Żużel. W GKM-ie rozmowy dyscyplinujące z trenerami. Swoje uwagi przekazał Gollob

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Play-off ucieka drużynie GKM. Działacze pytają polskich seniorów, jak im mogą pomóc. Przeprowadzono rozmowy dyscyplinujące ze sztabem. Dostało się trenerowi juniorów. Za to, że ci są najgorsi w lidze, a on lansuje się w telewizji.

Nie tak miał wyglądać początek sezonu 2020 w wykonaniu drużyny MrGarden GKM Grudziądz. Przed rozgrywkami zakontraktowano Nickiego Pedersena. Liczono, że ten granat wrzucony do szatni da pewny awans do play-off. Jednak czwórka coraz bardziej ucieka. - Pedersen robi swoje, ale kłopoty mają polscy seniorzy - zauważa Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej.

W GKM robią, co mogą, by drużyna wróciła na właściwe tory. Z zawodnikami przeprowadzono rozmowy. - Chcemy im pomóc, pytamy ich, co możemy dla nich zrobić - mówi Cichoracki, dając do zrozumienia, że żadnych nerwowych ruchów nie będzie. - Spokój, spokój i jeszcze raz spokój, to jest nasz sposób na to, by wyjść na prostą. Krzysztof Buczkowski miał kontuzję, więc najpewniej potrzebuje czasu, żeby zaskoczyć. Z kolei Przemysław Pawlicki bardzo chce, a czasami to przynosi skutek odwrotny od zamierzonego.

Jednak polscy seniorzy to jedno, bo nie sposób nie zauważyć, że bardzo źle wyglądają też juniorzy. Eksperci zarzucają też sztabowi błędy w prowadzeniu drużyny w trakcie meczu, dokonywanie złych zmian. Efekt? W klubie przeprowadzono poważne rozmowy ze szkoleniowcami. W przypadku trenera juniorów Roberta Kościechy to była rozmowa dyscyplinująca.

Kościecha pracuje w GKM-ie od 3 lat, a efektów nie widać. Ze statystyk wynika, że GKM ma najgorszą młodzież w PGE Ekstralidze. Marcin Turowski, na którego klub bardzo liczył, cofnął się w rozwoju. Mimo to, tydzień temu, trener, zamiast pracować nad poprawą wyników zespołu, występował jako telewizyjny ekspert meczu Północ - Południe. Klub nie zdradza szczegółów rozmów z Kościechą, ale z pewnością oczekuje od niego zmiany postawy i innego podejścia do pracy.

Dodajmy, że GKM jest też po rozmowach z Tomaszem Gollobem. Byłemu zawodnikowi leży na sercu dobro klubu. - Tomek przekazał nam swoje uwagi, bo też nie może spokojnie patrzeć na niepowodzenia naszej drużyny. Będziemy chcieli z tych rad skorzystać. Raz jeszcze chciałbym jednak powtórzyć, że teraz liczy się spokój i praca, bo tylko tak możemy wyjść z trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy - kończy Cichoracki.

Czytaj także:
Cieślak: Dawno nie widziałem Doyle'a tak zdenerwowanego
W niedzielę meczu Stal - Sparta nie będzie

ZOBACZ WIDEO Prezes Stali: dwa artykuły w regulaminie dają nam zwycięstwo. Nie chcemy jednak licytować się z Włókniarzem

Komentarze (45)
avatar
k 53 GKM
14.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tomasz Gollob tchnal ,,energie,,w GKM..Szkoda ze tak zakonczyl kariere..A juz byly przygotowania w Grudziadzu na jej zakonczenie..to mial byc ostatni sezon Tomka...Pozdro Tomaszu....PS...odpie Czytaj całość
avatar
Unia L.
14.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Drodzy kibice GKM-u na pewno wiecie więcej od mnie co się dzieje w waszym klubie, ale jako osoba z zewnątrz uważam, że popełniany jest błąd już przed sezonem. Powiedzmy sobie szczerze, żeby lic Czytaj całość
avatar
AndrzejH
14.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a może gollob zajmie się klubem gdzie jest dyrektorem 
avatar
Sebastian1978
14.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak mozna byc trzy lata trenerem i publicznie krytykować swojego podopiecznego ze ten slabo jezdzi.....przeciez to kretynizm! Za ten sam fakt w każdej normalnej firmie byłaby dyscyplinarka....a Czytaj całość
avatar
mark83
14.07.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ku..a jak ja czytam takich prezesów to... Reprymendy będą dawać. Tego boli nóżka, tego główka, a ten nie miał dnia. Pedersen robi swoje, a we Wrocławiu jak człowiek nawet do mety nie potrafił d Czytaj całość