Na inaugurację Kacper Gomólski zdobył tylko dwa punkty. - W sobotę w Daugavpils przekonamy się czy wiem co było nie tak z prędkością w moich motocyklach. Podczas treningów szukaliśmy innych ustawień i jeden silnik wydaje nam się dobry. Drugi ze startu jeszcze jakoś wyskoczy, ale nie ma prędkości na trasie, dlatego nie biorę go do Daugavpils, by nie zakończyć w tym meczu występu po jednym biegu - powiedział zawodnik Zdunek Wybrzeża.
W klubie z Gdańska na każdym treningu toczy się zażarta rywalizacja, a zawodnicy są na podobnym poziomie. - Na pewno ta rywalizacja jest bardzo duża. Były treningi, w których wszystkie biegi wygrywali Krystian Pieszczek czy Jacob Thorssell, mi też się tak zdarzało. Jest równo, ale wszystko weryfikuje mecz. Ja wiem, że byłem wolny bo to co ustawiłem nie pasowało - ocenił senior.
W sobotę gdańszczanie jadą do Daugavpils by zmierzyć się z Lokomotivem, który na inaugurację wysoko przegrał z Orłem Łódź. - Lokomotiv zawsze był mocny u siebie i tak na to patrzę. My musimy szukać punktów, więc jedziemy wygrać. Nie ma co się oszukiwać - przegraliśmy u siebie, trzeba zwyciężyć na wyjeździe - podkreślił Gomólski.
- Ten tor jest bardzo dziwny, każdy z zawodników może pojechać dobrze lub słabiej. Nie ma co nikogo wyróżniać, skupiam się na sobie by zmazać plamę. Ja miałem na Łotwie i dobre i słabe mecze, jak trafię ze sprzętem będzie dobrze, jak się nie dopasujemy to niekoniecznie, ale ja jestem optymistą - podsumował Kacper Gomólski.
Czytaj także:
Zmiany w Radzie Nadzorczej Unii Tarnów
Opublikowano terminarz 2. Ligi
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: 200 tys. na przygotowanie do sezonu już dawno wydałem