Żużel. Motor - MrGarden GKM: Błąd gości? Pawlickiego i Pedersena należy trzymać jak najdalej od siebie [TAKTYKA]

- Dla gości byłoby lepiej, gdyby Przemysław Pawlicki i Nicki Pedersen w Lublinie nie pojechali ze sobą ani razu. Można to było osiągnąć, gdyby drużyna została inaczej zestawiona - mówi nam przed meczem Motor - MrGarden GKM Jacek Frątczak.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Nicki Pedersen, za jego plecami Emil Sajfutdinow WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen, za jego plecami Emil Sajfutdinow.
Analizę taktyczną meczu Motor Lublin - MrGarden GKM Grudziądz przeprowadził Jacek Frątczak, były menedżer Get Well Toruń.

***

Przypuszczalne składy:

Motor: 9. Grigorij Łaguta, 10. Paweł Miesiąc, 11. Matej Zagar, 12. Jarosław Hampel, 13. Mikkel Michelsen, 14. Wiktor Lampart, 15. Wiktor Trofimow, 16. Oskar Bober.

GKM: 1. Przemysław Pawlicki, 2. Kenneth Bjerre, 3. Nicki Pedersen, 4. Krzysztof Buczkowski, 5. Artiom Łaguta, 6. Marcin Turowski, 7. Damian Lotarski, 8. Roman Lachbaum.

- Brak współpracy pomiędzy Przemysław Pawlickim i Nickim Pedersenem poskutkował tym, że nie będą ze sobą jechać poza pierwszym biegiem - rozpoczyna swoją analizę Jacek Frątczak. - Uważam jednak, że Przemek powinien jechać z numerem drugim, a Kenneth Bjerre pod jedynką. Wtedy do spotkania Pawlickiego z Pedersenem nie doszłoby ani razu - podkreśla były menedżer Get Well Toruń.

ZOBACZ WIDEO Prezes Stali: dwa artykuły w regulaminie dają nam zwycięstwo. Nie chcemy jednak licytować się z Włókniarzem

Poza tym nasz ekspert przekonuje, że puszczanie do boju Pawlickiego już w pierwszym wyścigu nie jest do końca szczęśliwym rozwiązaniem. - To oczywiście tylko moja opinia, ale wyznaję zasadę, że trzeba patrzeć na charakterystykę zawodników. Przemek jeździ ofensywnie, nie jest żadnym wybitnym startowcem. Wewnętrzne pole dla takiego żużlowca w wyścigu otwierającym mecz to pewne ryzyko. Jeśli stanie najbliżej krawężnika, to może mu przeszkodzić, a nie pomóc. Bjerre poradziłby sobie z taką sytuacją lepiej, a Pawlicki mógłby wtedy pojechać w biegi trzecim, kiedy nawierzchnia się trochę odsypie i miałby w dodatku zewnętrzne pole - podkreśla Frątczak.

Zielonogórzanin zwraca również uwagę na wyścig 11. GKM będzie w nim reprezentować para Krzysztof Buczkowski - Przemysław Pawlicki, która zmierzy się z Jarosławem Hampelem i Grigorijem Łagutą. - Gospodarze mają zdecydowaną przewagę. Gdyby zamienić numery, o czym wspomniałem wcześniej, to w tym wyścigu za Pawlickiego pojechałby Bjerre, a Przemek wystartowałby w biegu numer 12 na Zagara i juniora Motoru. To byłby optymalny układ. Pary byłyby bardziej wyrównane - tłumaczy.

Jeśli chodzi o Motor, to większych zaskoczeń nie ma. Jedyne dotyczy pojawienia się w składzie Pawła Miesiąca, który zastąpił Jakuba Jamroga. - Moim zdaniem byłoby lepiej, gdyby Paweł pojechał w tym meczu z numerem 12, a Jarosław Hampel z 10 - przekonuje nas Frątczak. Dlaczego?

- Dla losów spotkania niezwykle istotny jest wyścig 13. GKM ma tam swoją najlepszą parę, czyli Artioma Łagutę i Nickiego Pedersena. Ze strony Motoru pojadą Mikkel Michelsen i Paweł Miesiąc. Uważam, że należało wzmocnić siłę rażenia tego duetu. Z tego powodu lepszą opcją byłby Jarosław Hampel - podsumowuje nasz ekspert.

Zobacz także:
W PGE Ekstralidze obowiązkowe testy COVID-19 co dwa tygodnie
Może to i lepiej, że Stal nie jedzie ze Spartą

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy MrGarden GKM Grudziądz sprawi niespodziankę w Lublinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×