Spotkanie MrGarden GKM-u z Moje Bermudy Stalą zakończyło się po rozegraniu dziewięciu wyścigów wynikiem 29:25 dla gospodarzy. Mecz był kiepską promocją najlepszej ligi świata i obfitował w wiele kontrowersji związanych z decyzjami arbitra Remigiusza Substyka.
Gorzowianie czuli się pokrzywdzeni i uważali, że spotkanie należy powtórzyć. Grudziądzanie też mieli zastrzeżenia do pracy sędziego i podkreślali, że chcieli jechać dalej, bo mogli osiągnąć korzystniejszy rezultat.
Szybko okazało się, że mecz nie zostanie rozegrany ponownie, bo nie pozwala na to regulamin. Prezes Marek Grzyb nadal stoi jednak na stanowisku, że brakuje w nim jasnych i precyzyjnych zasad. W związku z tym szef Moje Bermudy Stali Gorzów napisał list do prezesa PGE Ekstraligi Wojciecha Stępniewskiego. Poniżej prezentujemy jego pełną treść.
ZOBACZ WIDEO Zmarzlik dalej w Stali? Jak się prezes uprze, to zostanie
List otwarty do Prezesa PGE Ekstraligi
To, co się wydarzyło podczas meczu Moje Bermudy Stal Gorzów z Eltrox Włókniarzem Częstochowa, a później podczas spotkania Stali w Grudziądzu mogło wydarzyć się na każdym żużlowym stadionie w Polsce. Wszystkie "newsy", które pojawiają się dzisiaj w mediach, kto zawinił, dlaczego tak się stało - to tematy, którymi żyje świat żużlowy. Brak precyzyjnych przepisów regulujących powyższe kwestie, a także dostosowanie regulaminu w pełni do funkcjonowania klubów w czasie pandemii wymaga weryfikacji moim zdaniem przepisów tak aby żużlowa ekstraliga miała czytelne i klarowne prawo dostosowane do codziennego funkcjonowania klubów żużlowych. Inaczej miano najlepszej ligi żużlowej świata będzie tylko sloganem reklamowym.
Zasady muszą być jasne i precyzyjne. Dlaczego bowiem mecz Gorzowa z Częstochową trzeba powtórzyć, a mecz w Grudziądzu jest zaliczony? Czy naprawdę deszcz jest sprawcą całego zamieszania? Gdzie był sędzia, do kogo dzwonił w trakcie zawodów? Dlaczego mecz nie został przerwany bezpośrednio po 8 biegach? To tylko kilka pytań, które nadal pozostają bez odpowiedzi.
Kibice, fani żużla w ostatnią niedzielę zamiast żużla zobaczyli nieudolność i niekompetencje osób, które powinny przygotować perfekcyjne zawody. Zamiast żużlowego święta zobaczyliśmy komedię pomyłek. Chciałbym zapytać publicznie Pana Prezesa, jaka jest konkretna przyczyna przerwania spotkania Stali Gorzów z GKM Grudziądz i zaliczenie wyniku meczu. Liczę również na dokładną i jasną odpowiedź. W związku z tym zwracam się z prośbą Pana Prezesa, do wszystkich prezesów klubów żużlowych, działaczy, przedstawicieli mediów usiądźmy do "okrągłego żużlowego stołu" i popracujmy nad przepisami i żużlowym regulaminem. Przygotujmy już plan na następny sezon, bo być może nadal wtedy będziemy się mierzyć z koronawirusem. Bądźmy skuteczni i profesjonalni, pokażmy, że w tym trudnym czasie jesteśmy jednym środowiskiem! Tego właśnie wymaga miano "najlepszej ligi żużlowej świata".
Zapraszam do Gorzowa!
Marek Grzyb
Zobacz także:
Czy zespół, który nie ma prawa spaść, spadnie?
Dobrucki: Ryszard Kowalski ma rację. Dążymy do Formuły 1