Żużel. PGG ROW - Eltrox Włókniarz. Zbyt późne przebudzenie Lamberta. "Lwy" lepsze od "Rekinów" [RELACJA]

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / mecz ROW - Włókniarz
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / mecz ROW - Włókniarz

Zawodnicy PGG ROW-u Rybnik i Eltrox Włókniarza Częstochowa stworzyli świetne show w meczu PGE Ekstraligi. Zwycięstwo w zawodach odnieśli goście 49:41. Rybniczanom nie pomogło przebudzenie Kacpra Woryny, bo słabiej niż zwykle wypadł Robert Lambert.

Zawodnicy PGG ROW-u Rybnik i Eltrox Włókniarza Częstochowa podchodzili do zaległego spotkania PGE Ekstraligi z jednym celem - chęcią rehabilitacji za swój ostatni występ. Rybniczanie w ubiegły piątek zdobyli bowiem ledwie 27 punktów we Wrocławiu, a częstochowianie przed dwoma tygodniami przegrali na własnym torze z lubelskimi "Koziołkami".

Jasne było, że po zakończeniu spotkania tylko jedna ekipa będzie mieć powody do satysfakcji. Od początku zawodów bliżej tego celu byli goście spod Jasnej Góry, którzy już po pierwszej serii startów prowadzili 14:10.

Nie oznacza to jednak, że PGG ROW oddawał pole przyjezdnym. Świetnie w mecz wszedł Adrian Miedziński, który w biegu numer trzy popisał się akcją jak za najlepszych lat i zdobył trzy punkty. Oznaki powrotu do formy dawał też Kacper Woryna. - Wróciła prędkość, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni - mówił w trakcie meczu w Eleven Sports kapitan PGG ROW-u, który ostatnio dokonał sporych zmian w sprzęcie.

ZOBACZ WIDEO Zmarzlik dalej w Stali? Jak się prezes uprze, to zostanie

- Do pełni szczęścia brakuje wyniku drużyny - dodawał Woryna, a kibice w Rybniku spoglądali w kierunku Roberta Lamberta. Brytyjczyk jeszcze w środę świętował w Toruniu zdobycie tytułu mistrza Europy, a w czwartek był cieniem samego siebie. Po dwóch biegach miał na swoim koncie ledwie dwa punkty. Lambert przebudził się w końcówce, ale na odwrócenie losów spotkania było wtedy za późno.

Być może decydujący dla losów spotkania był bieg numer dziesięć przy stanie 32:22 dla częstochowian. W nim para Woryna-Lambert zaraz po starcie objęła podwójne prowadzenie, ale Brytyjczykowi zdefektował motocykl. W efekcie zamiast zniwelowania strat do sześciu punktów, rybniczanie nadal tracili dziesięć "oczek" do Eltrox Włókniarza.

Wśród przyjezdnych przez całe zawody kapitalnie spisywał się Fredrik Lindgren, który ewidentnie nie zapomniał ustawień pasujących na rybnickim torze, po tym jak miał okazję startować w tym klubie w roku 2017. To samo tyczyło się Runego Holty, zawodnika "Rekinów" w sezonie 2016. Dość niespodziewanie zawodził za to Leon Madsen, który fazę zasadniczą zakończył z 4 punktami na koncie i po raz pierwszy od 2017 roku w ogóle nie dostał się do biegów nominowanych.

Po zaciętej końcówce mecz zakończył się wygraną Eltrox Włókniarza 49:41. Część kibiców z Rybnika przed zawodami taki wynik wzięłaby w ciemno, mając w pamięci ostatnie "popisy" swoich idoli. Z przebiegu spotkania fani "Rekinów" nie mogą być jednak zadowoleni. W końcu za piękne porażki nie dostaje się punktów.

W czwartkowym meczu nie brakowało też kontrowersyjnych decyzji sędziego Piotra Lisa. W gonitwie dziewiątej Paweł Przedpełski lekko zahaczył o Kamila Nowackiego na wejściu w pierwszy łuk i został wykluczony. - Gdzie miałem jechać? Jak miałem się złożyć w łuk? - pytał Przedpełski. W biegu trzynastym Leon Madsen wywrócił z kolei Mateusza Szczepaniaka. Gdy w parku maszyn Duńczyk dowiedział się o wykluczeniu, kiwał palcem z niedowierzaniem.

Punktacja:

PGG ROW Rybnik - 41 pkt.
9. Kacper Woryna - 14 (2,3,0,3,3,1,2)
10. Mateusz Szczepaniak - 7 (2,1,2,2,-)
11. Andrzej Lebiediew - ZZ 
12. Troy Batchelor - 1 (1,0,-,-,-)
13. Adrian Miedziński - 7 (3,1,2,1,-)
14. Kamil Nowacki - 3 (2,0,1,0)
15. Mateusz Tudzież - 0 (0,0,-)
16. Robert Lambert - 9 (0,2,d,1,3,3,0)

Eltrox Włókniarz Częstochowa - 49 pkt.
1. Jason Doyle - 7 (1,3,1,t,2)
2. Rune Holta - 12+1 (2,2*,3,2,3)
3. Fredrik Lindgren - 13 (3,3,3,3,1)
4. Paweł Przedpełski - 6 (3,1,w,2,0)
5. Leon Madsen - 4 (0,2,2,w)
6. Jakub Miśkowiak - 5 (3,1,1,0)
7. Mateusz Świdnicki - 2+1 (1,0,1*)
8. Bartłomiej Kowalski - NS

Bieg po biegu:
1. (67,24) Lindgren, Woryna, Doyle, Lambert - 2:4 - (2:4)
2. (67,27) Miśkowiak, Nowacki, Świdnicki, Tudzież - 2:4 - (4:8)
3. (67,67) Miedziński, Holta, Batchelor, Madsen - 4:2 - (8:10)
4. (67,63) Przedpełski, Szczepaniak, Miśkowiak, Nowacki - 2:4 - (10:14)
5. (66,39) Lindgren, Lambert, Przedpełski, Batchelor - 2:4 - (12:18)
6. (67,39) Doyle, Holta, Miedziński, Tudzież - 1:5 - (13:23)
7. (67,22) Woryna, Madsen, Szczepaniak, Świdnicki - 4:2 - (17:25)
8. Lindgren, Miedziński, Nowacki, Przedpełski (w) - 3:3 - (20:28)
9. (66,89) Holta, Szczepaniak, Doyle, Woryna - 2:4 - (22:32)
10. (67,50) Woryna, Madsen, Miśkowiak, Lambert (d) - 3:3 - (25:35)
11. (66,61) Woryna, Przedpełski, Lambert, Miśkowiak - 4:2 - (29:37)
12. (66,82) Lambert, Holta, Świdnicki, Nowacki - 3:3 - (32:40)
13. Lindgren, Szczepaniak, Miedziński, Madsen (w) - 3:3 - (35:43)
14. (66,64) Lambert, Doyle, Woryna, Przedpełski - 4:2 - (39:45)
15. (67,00) Holta, Woryna, Lindgren, Lambert - 2:4 - (41:49)

Sędzia: Piotr Lis

Czytaj także:
Dania bez Grand Prix w tym roku
Czy zespół, który nie ma prawa spaść, spadnie?

Komentarze (68)
avatar
Zielakowski
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mówiłem że jeśli przegrywać to po walce. Mecz sie mógł podobać. Kacper już chyba dokopał sie do silnika od Antka i jedzie wkońcu : D Szczepan do składu na stałe! 
avatar
ksolar
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie pojechaly te rybnickie synki.Jeszcze za drewniaka Batchelora Milik i to jest chyba optymalne zestawienie tej druzyny. 
avatar
marow77
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nooo WORYNA 14pkt w 7 startach na swoim torze do faktycznie wyczyn !!! 
MarS_80
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawy mecz, dużo walki i o to chodziło. Gratulacje wygranej CKM, ale Rekinom też należą się graty za walkę! W końcu Kacper odpalił, Miedziński i Szczepaniak nieźle, Nowacki wstydzić się też n Czytaj całość
avatar
ELC_EVEN_90
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kolejny pseudo sędzia w Elipie. Kardynalne błędy w decyzjach. Masakra skąd Ci ludzie się biorą!