Żużel. Kacper Woryna w końcu się przełamał. "To nie są nowe silniki"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Woryna
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Woryna

Kacper Woryna zdobył 14 punktów w meczu PGG ROW-u Rybnik z Eltrox Włókniarzem Częstochowa (41:49). Na taki występ czekał od dawna. - To nie są nowe silniki - mówił po spotkaniu zawodnik, który ostatnio miał spore problemy sprzętowe.

PGG ROW Rybnik przegrał kolejny mecz w tym sezonie na własnym torze, ale też trzeba przyznać, że "Rekiny" nie były faworytem w starciu z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Biorąc pod uwagę ostatnią formę zespołu Lecha Kędziory, zdobycie 41 punktów można nawet traktować w kategoriach sukcesu.

Jednym z pozytywów w przypadku rybniczan jest postawa Kacpra Woryny. Kapitan PGG ROW-u, który od początku roku zawodził wskutek problemów sprzętowych, zdobył 14 punktów.

- To nie są nowe silniki. To są jednostki, na których szukam ustawień od początku sezonu. Światełko w tunelu zaświeciło się ostatnio w Bydgoszczy na Złotym Kasku. Widać, że z zawodów na zawody jest lepiej. Gdzieś ten punkt zaczepienia znalazłem - powiedział Woryna po meczu w Eleven Sports.

ZOBACZ WIDEO Chomski: Gundersen trenerem Stali? To szukanie sensacji

Woryna po meczu miał jednak świadomość, że nadal stać go na lepszą jazdę. - Błędy jakieś popełniałem, bo jednak było zero czy jedynka na moim koncie. Jednak była też przyjemność z jazdy, była prędkość. Zdecydowanie o błędy jest trudniej, gdy wiesz, że maszyna ciągnie do przodu i możesz powalczyć na trasie, wystrzelić ze startu - dodał.

Zawodnik PGG ROW-u nie może jednak zbyt długo rozpamiętywać czwartkowego występu przeciwko Eltrox Włókniarzowi. W piątek czeka go kolejne starcie w PGE Ekstralidze. Tym razem "Rekiny" zmierzą się na wyjeździe z RM Solar Falubazem Zielona Góra.

- Skupiam się już na Zielonej Górze, bo tam nie będzie łatwo o wynik - stwierdził Woryna, dla którego będzie to trzeci dzień z rzędu spędzony na żużlowym torze.

- Organizm jest na to przygotowany, bo całą zimę szykuję się do sezonu i nie robię tego po łebkach. Uważam, że fizycznie nie mam sobie nic do zarzucenia. Dieta jest prowadzona tak, bym nie padł w tych kluczowych momentach. Nawet przyjemnie jest pojechać siedem biegów w meczu, brakowało mi tego - podsumował Woryna w telewizyjnym wywiadzie.

Czytaj także:
Dania bez Grand Prix w tym roku
Czy zespół, który nie ma prawa spaść, spadnie?

Komentarze (12)
avatar
NaturalBornLeader
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oglądać Kacpra Worynę na torze, to jak oglądać aktora we filmie, sama przyjemność. Świetny technicznie, widowiskowy i myślący podczas jazdy gość - rzadkie połączenie w polskim żużlu. 
avatar
Lucy_Fair
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Póki co jest to jednorazowy wyskok, następne mecze pokażą czy jest to przełamanie. 
avatar
Evad Nahag
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
7
Odpowiedz
Ciekawe jak dziś jeździłby śp. Krystian... 
avatar
Rysio-z-Klanu
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Takie Worynę na torze to aż chce się oglądać. 
avatar
surge
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Woryna potrafi jeździć, a jak ma odpowiedni sprzęt to potrafi dać niezłe show. Chłopak myśli na torze, nie unika ostrej jazdy.