Żużel. Apator - Wybrzeże. Profesorska jazda Holdera. Żupiński przyćmił doświadczonych kolegów [NOTY]

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Jack Holder
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Jack Holder

Oceniamy zawodników po sobotnim meczu 6. rundy eWinner 1. Ligi, w którym toruński Apator pokonał na własnym torze Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 55:35. Jack Holder z powrotem jest najlepszy w lidze. Wśród gości błysnął Karol Żupiński.

[b]

Noty dla zawodników eWinner Apatora Toruń:[/b]

Jack Holder 6. Po raz drugi w tym sezonie (i karierze w Polsce też), a po raz pierwszy na domowym torze zakończył ligowe spotkanie bez przegranej z rywalem. Jeździł jak profesor. Drugi wiraż na Motoarenie ma wręcz opanowany do perfekcji, czego najlepszy dowód był w biegu dziewiątym, w którym wydatnie pomógł tam koledze z pary, o którym mowa poniżej.

Wiktor Kułakow 4. Nie przywykł w ostatnich dwóch sezonach do kończenia meczu bez dwucyfrowej zdobyczy. Tym razem taka sytuacja miała miejsce, bo nieudanie rozpoczął i zakończył sobotnie zawody, przez co uzbierał ostatecznie 9 punktów. Środek zawodów był za to jego popisem. W przypadku Rosjanina nie ma więc w ogóle powodów do niepokoju.

Adrian Miedziński 5. Najpewniej to jego najlepszy indywidualny występ w tym roku. Bardzo pewnie poczynał sobie pod taśmą, był odpowiednio dysponowany na trasie. Jeden bieg nieco mniej błyskotliwy, ale i tak to za ten występ należą mu się same brawa.

ZOBACZ WIDEO Podniebny sektor w Lublinie. Sprawdziliśmy jak wygląda na żywo!

Tobiasz Musielak 5. Do końca utrzymywał szanse na zakończenie meczu bez przegranej z rywalem. To mu się nie udało, lecz i tak widać już, że leszczynianin wskoczył na nieco wyższy poziom względem tego, co było u progu sezonu. Popisał się świetną akcją w biegu piątym, gdy na trzecim kółku zgrabnym manewrem wyprzedził prowadzącego od startu Thorssella.

Chris Holder 4. Umówmy się, że toruński tor od dłuższego czasu preferuje głównie moment startowy i w tych biegach, w których Australijczyk zostawał po nim nieco z tyłu, nie miał już większych możliwości nadrobienia strat do rywala. Przez to nie załapał się do nominowanych.

Igor Kopeć-Sobczyński 1+. Najbardziej zagorzali kibice Apatora wspierali go po kolejnych biegach, lecz nie da się oprzeć wrażeniu, że raczej było to głównie z sympatii do swojego wychowanka. Bo o jego jeździe nie można powiedzieć w zasadzie niczego dobrego. Poza tym, że w pierwszym starcie nie odpuścił Szczotce i "po bólach" minął go na dystansie.

Kamil Marciniec 1. Mecz do zapomnienia. W wyścigu młodzieżowców przespał start i choć od razu próbował ratować sytuację, to jednak całkowicie bez pomyślunku.

Aleks Rydlewski bez oceny. Nie wyjechał ani razu na tor.

Noty dla zawodników Zdunek Wybrzeża Gdańsk:

Krystian Pieszczek 1. Twórcy teorii, że Apator jest silniejszy niż jeżdżący w PGE Ekstralidze ROW triumfują. W piątek gdańszczanin ścigał się w Rybniku, zdobywając tam 10+1 punktów. Przyjechał po kilkunastu godzinach do Torunia i zainkasował 2+1. Oczywiście, mówimy to z przymrużeniem oka, bo żaden mecz meczowi nie jest równy. Niemniej 24-latek zupełnie nie odnalazł się w sobotnim starciu. Fani jego talentu mogli przecierać oczy ze zdumienia, pamiętając przecież udane występy na Motoarenie sprzed kilku lat.

Rasmus Jensen 4-. W pierwszej fazie meczu gołym okiem było widać, że dysponuje szybkimi silnikami. Nie przekładało się to na indywidualne zwycięstwa, ale i tak wyglądał o niebo lepiej niż Kildemand. Występ całkiem pozytywny, jak na to z kim przyszło mu się w Toruniu mierzyć.

Jacob Thorssell 4. Największy wygrany po stronie gdańskiej. Odstawiony na boczny tor na dwa spotkania wrócił i okazał się liderem Wybrzeża. Torunianie nie mieli z nim łatwo, choć na pewno Szwed ma prawo czuć niedosyt, bo w końcu pojawił się na torze sześć razy, a nie wygrał żadnego wyścigu. Najbliżej było w starciu z Musielakiem. Zabrakło większego zdecydowania.

Kacper Gomólski 2+. Mało było takich osób, które mogłyby sądzić, że zaprezentuje się korzystniej np. od Pieszczka. Ogólnie występ rzecz jasna nie jest takim, którym należałoby się szczycić, jednak potrafił pokonać po dobrej defensywnej jeździe Kułakowa i nie dać plamy w pojedynku z Kopciem-Sobczyńskim. Choć to też wiele mówi o jego obecnym stanie kariery.

Peter Kildemand 1. Drugi duży zawód po stronie gości. Duńczyk w zasadzie już na pierwszym wirażu po starcie był daleko za torunianami. Za każdym razem. Mizeria.

Karol Żupiński 4+. Trafił się gdańskiemu speedwayowi naprawdę interesujący młodzieżowiec. W dwóch pierwszy biegach nie dał nikomu żadnych szans i może później tak różowo nie było, to i tak dociągnął do dwucyfrowej zdobyczy, będąc wykorzystanym we wszystkich możliwych startach. Duży plus. Na tle niektórych starszych kolegów wyglądał jak "stary wyga".

Alan Szczotka 1. Za dużo o jego postawie nie ma, co mówić. Całe szczęście, że wykaraskał się po upadku w swoim pierwszym wyścigu.

Robert Chmiel bez oceny. Nie wyjechał ani razu na tor.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
Rośnie przewaga Apatora Toruń. Za nim robi się coraz większy ścisk
Marcin Gortat znów na meczu Orła Łódź. Koszykarz jest fanem Australijczyka

Źródło artykułu: