Żużel. Wybrzeże - Ostrovia. Tadeusz Zdunek wyjaśnił tajemnicę przebudzenia Kacpra Gomólskiego

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kacper Gomólski i Tadeusz Zdunek
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Kacper Gomólski i Tadeusz Zdunek

Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokonało Agred Malesa TŻ Ostrovię 51:38. Dla gospodarzy najlepszy mecz w sezonie odjechał Kacper Gomólski, który był cichym bohaterem gospodarzy. - To kwestia mentalna - wyjaśnia Tadeusz Zdunek.

W niedzielę Kacper Gomólski zdobył dla swojego zespołu 11 punktów i bonus. - W mojej ocenie to kwestia głowy. Wszyscy wiemy, że Kacper potrafi jechać, na treningach też pracuje sumiennie. Problem leżał w jego nastawieniu po tym, jak początek sezonu mu nie wyszedł. Tutaj trzeba odpowiedniej koncentracji, w żużlu o wszystkim decyduje ułamek sekundy. Jak nie idzie to może pojawić się z nią problem - powiedział Tadeusz Zdunek, prezes Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Coraz lepiej prezentuje się Rasmus Jensen, tego dnia najlepszy zawodnik spotkania. - Trzeba podkreślić jego bardzo dobry występ. Jechał rewelacyjnie. To miał być w naszym założeniu zawodnik drugiej linii, a powoli staje się następcą Andersa Thomsena i Mikkela Michelsena i zawodnikiem pierwszej linii, wręcz jednym z liderów - podkreślił Zdunek.

Gdańszczanie wygrali 51:38, ale nie wszystko było dobrze w ich wykonaniu. - Naszą największą słabością była nerwowość. Zbyt dużo upadków czy nieprzemyślanych ataków. Krystian Pieszczek chciał szybko odzyskiwać stracone pozycje, a skończyło się tym że jest poobijany, a punktów nie ma. Gdyby nie nerwowość, wynik meczu mógł być spokojniejszy. To nie pierwsze zawody, gdzie mamy takie sytuacje. Zawodnicy chcą za szybko mijać rywali. Trzeba pewne rzeczy uspokoić, to będzie miało pozytywny wpływ na zespół - przeanalizował prezes.

ZOBACZ WIDEO Wiktor Lampart wyjaśnił, dlaczego jeździ tak słabo

Tadeusz Zdunek miał mocne chwile zwątpienia po tym, jak po ataku osamotnionego już wówczas Petera Kildemanda upadł Nicolai Klindt. Sędzia wykluczył ostrowianina, jednak nie była to czysta sytuacja. - Przyznam, bo miałem duszę na ramieniu. Przy wyniku 0:5 ostrowianie mogli to jeszcze wygrać. Wcześniej też doszło do stykowej sytuacji, po której wykluczono Piotra Gryszpińskiego, wszystko się wyrównało. To tak jak w piłce nożnej, czasami sędzia po długiej analizie decyduje o rzucie karnym, a jego decyzja może odmienić całe spotkanie. Wygraliśmy różnicą trzynastu punktów i to duża zaliczka - stwierdził.

Już w kolejnym tygodniu gdańszczanie pojadą na wyjeździe z Arged Malesa TŻ Ostrovią. - I jedziemy tam po zwycięstwo - mówi wprost Zdunek. - Na wyjazdach jechało nam się jak dotąd lepiej, więc liczę na kolejny dobry mecz na obcym stadionie. Mam tylko nadzieję, że nie będzie już takich sytuacji sprzętowych jak w Toruniu, gdzie silniki stracili Thorssell, Kildemand i Pieszczek. To była masakra i zawsze takie sytuacje powodują nerwowość - podsumował Tadeusz Zdunek.

Czytaj także: 
Weryfikacja wyniku meczu w Gnieźnie 
Zobacz tabelę i statystyki eWinner 1. Ligi

Komentarze (7)
avatar
Godfather-Darth Vader
19.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdunek - Dyzma niech się szykuje na baraże. 
avatar
Godfather-Darth Vader
17.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teorie spiskowe zdunka - dyzmy. 
avatar
becksa
16.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Od Gomólskiego jakoś mniej boli. Adriana przecież w Ostrowie nikt nie zapomni 
avatar
głos z grobu
16.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na miejscu Zdunka brałbym potrzebującego jazdy Buczka! Na I lige ten zawodnik z podobnego toru robiłby Wybrzezu komplety! 
avatar
NaturalBornLeader
16.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pół dobrego meczu i juz triumfalnie odtrąbione odrodzenie?