Żużel. Marek Cieślak nie wybiera się na emeryturę. Już dostaje oferty
Kilka dni temu Marek Cieślak zrezygnował z prowadzenia drużyny Eltrox Włókniarza. W uzasadnieniu napisał, że prezes ingeruje w jego kompetencje. Cieślak nie zamierza jednak odchodzić z żużla. Już ma propozycje pracy na sezon 2021.
Cieślak jeszcze kilka dni temu tłumaczył, że uczulał prezesa, żeby nie robił niczego z torem na cztery dni przed zawodami. - W poniedziałek mówiłem, że tego meczu nie będzie - opowiadał nam w wywiadzie, ale dziś tamte wydarzenia są już dla szkoleniowca wspomnieniem. Stwierdza on co prawda, że do końca życia będzie za Włókniarzem, ale znowu chce iść w świat.
- Już na drugi dzień po dymisji dzwoniono do mnie z innych klubów z pytaniem o plany na przyszły sezon - mówi nam Cieślak, który jednak na razie żadnej decyzji nie podejmuje. Oddaje się swoim ulubionym zajęciom, dużo jeździ na rowerze i czeka na finał Speedway of Nations, który ma być ukoronowaniem jego pracy z reprezentacją. Po tym sezonie żegna się z kadrą, ale z żużla nie rezygnuje.
- Mam 70 lat, ale czuję się tak dobrze, że absolutnie nie zamierzam odchodzić - przekonuje nas Cieślak, a biorąc pod uwagę to, że już teraz nie może opędzić się od ofert, w ciemno można założyć, że w 2021 zobaczymy go w parku maszyn jednej z drużyn. Jakiej? Czas pokaże.
Czytaj także:
Komisja Orzekająca Ligi bez litości dla prezesa Stali
Nowy trener Włókniarza zapowiada walkę o play-off
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>