Żużel. Start - Orzeł. Rohan Tungate położył gościom mecz. 17-latek zachwycał [RELACJA]

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski. / Na zdjęciu: Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski. / Na zdjęciu: Rohan Tungate

Orzeł Łódź przegrał wyjazdowy pojedynek z Car Gwarant Kapi Meble Budex Startem Gniezno 43:47. Po stronie gości zdecydowanie poniżej oczekiwań pojechał Rohan Tungate. Udany debiut przed własną publicznością zaliczył z kolei Mikołaj Czapla.

Przed spotkaniem doszło do przewidywanej zmiany w składzie gości. Daniela Jeleniewskiego zastąpił Rohan Tungate. To była taka zasłona dymna Adama Skórnickiego. Trzeba jednak z pełną odpowiedzialnością podkreślić, że tym razem Australijczyk spisywał się poniżej oczekiwań. Do bycia liderem brakowało mu bardzo dużo.

Po stronie gospodarzy od początku starcia bardzo dobre wrażenie robił szybki Adrian Gała. Dużą pochwałę należy jednak skierować również w stronę Mikołaja Czapli, który zadebiutował przed gnieźnieńską publicznością. Kiedyś grał w piłkę nożną w Mieszku Gniezno, ale chyba dobrze, że przerzucił się na żużel. W sobotę 17-latek pokazał charakter i zachwycił wielu kibiców. Zapisał na swoim koncie trzy punkty z bonusem, co jest bez wątpienia dobrym prognostykiem na przyszłość.

Zgodnie z przewidywaniami, spotkanie było bardzo zacięte. Orzeł Łódź powoli się rozkręcał. Od początku dobrze spisywali się między innymi zawodnicy, którzy niegdyś bronili barw Startu Gniezno. Chodzi o Norberta Kościucha czy też Marcina Nowaka. Ten drugi nie miał zbyt dobrych startów, ale na trasie prezentował się solidnie. Potrafił walczyć i popisywał się nieustępliwością.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czarnecki stawia Witkowskiego do pionu

W trakcie tego pojedynku były zarówno ciekawsze, jak i mniej interesujące wyścigi. Znakomitym biegiem była bez wątpienia XIII odsłona dnia. W niej ułańskie szarże prezentował Rohan Tungate. Jeździec z Antypodów niesamowicie gimnastykował się na motocyklu. Tak, jakby chciał się zrehabilitować za wcześniejsze, kompletnie bezbarwne wyścigi. Wystarczyło na dwa punkty. Na trasie Tungate pokazał środkowy palec Berntzonowi, za co dostał żółtą kartkę.

Przed wyścigami nominowanymi 42:36 prowadzili gospodarze. To sprawiało, że teoretycznie goście wciąż mieli szanse na odniesienie triumfu. Ostatnie wyścigi zapowiadały się więc bardzo interesująco.

Niektórych zdziwiło to, że w wyścigach nominowanych opiekun gości Adam Skórnicki nie zdecydował się na manewry taktyczne. Zaufał m.in. Brady'emu Kurtzowi, który w XIV biegu dojechał do mety na ostatnim miejscu i tym samym stało się już jasne, że gospodarze tego meczu nie przegrają. Przesądzone było również to, że punkt bonusowy pojedzie do Łodzi.

W ostatniej gonitwie doszło do jedynego w tym meczu upadku. Na pierwszym łuku upadł Adrian Gała, który został wykluczony z powtórki. Sławomir Kryjom, ekspert nSport+ komentował, że sędzia podjął właściwą decyzję.

- Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo niestety za dużo też powiedzieć nie możemy. Powiem tylko tyle, że się nie zgadzam. Drugi raz jestem wykluczony przez tego samego sędziego i znów nie wiem, za co - mówił z kolei Gała przed kamerami telewizyjnymi.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Startu 47:43. Wśród łodzian zdecydowanie za słabo wypadł Tungate. 7+1 pkt. przy nazwisku lidera z poprzednich meczów nie jest zachwycającym wynikiem. Za długo się rozkręcał. Problemem Orła było też to, że loty obniżył z biegiem czasu Nowak.

Punktacja:

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - 47 pkt.
9. Adrian Gała - 9 (3,3,2,1!,w)
10. Oliver Berntzon - 6+1 (3,1,0,1,1*)
11. Oskar Fajfer - 9 (1,3,d,3,2)
12. Kevin Fajfer - 5+1 (0,2*,3,t)
13. Timo Lahti - 11 (1,2!,3,3,2)
14. Mikołaj Czapla - 3+1 (2*,1,0)
15. Damian Stalkowski - 4 (3,0,0,1)
16. Marcel Studziński - ns

Orzeł Łódź - 43 pkt.
1. Norbert Kościuch - 10 (2,3,1,3,1)
2. Aleksandr Łoktajew - 11+1 (2*,1,3,2,3)
3. Rohan Tungate - 7+1 (0,1!,1*,2,3)
4. Brady Kurtz - 6+1 (2,0,2,2*!,0)
5. Marcin Nowak - 7 (3,2,2,0)
6. Mateusz Dul - 0 (0,0,-)
7. Piotr Pióro - 2 (1,0,1,0)
8. Aleksander Grygolec - ns

Bieg po biegu:
1. (66,44) Gała, Kościuch, O. Fajfer, Tungate - 4:2 - (4:2)
2. (66,00) Stalkowski, Czapla, Pióro, Dul - 5:1 - (9:3)
3. (66,03) Nowak, Łoktajew, Lahti, K. Fajfer - 1:5 - (10:8)
4. (66,51) Berntzon, Kurtz, Czapla, Dul - 4:2 - (14:10)
5. (66,51) O. Fajfer, K. Fajfer, Tungate, Kurtz - 5:1 - (19:11)
6. (66,93) Kościuch, Lahti, Łoktajew, Stalkowski - 2:4 - (21:15)
7. (67,22) Gała, Nowak, Berntzon, Pióro - 4:2 - (25:17)
8. (67,35) Lahti, Kurtz, Tungate, Czapla - 3:3 - (28:20)
9. (66,84) Łoktajew, Gała, Kościuch, Berntzon - 2:4 - (30:24)
10. (68,52) K. Fajfer, Nowak, Pióro, O. Fajfer (d/1) - 3:3 - (33:27)
11. (68,52) Kościuch, Kurtz, Gała, Stalkowski - 1:5 - (34:32)
12. (62,70) O. Fajfer, Łoktajew, Stalkowski, Pióro - 4:2 - (38:34)
13. (67,76) Lahti, Tungate, Berntzon, Nowak - 4:2 - (42:36)
14. (68,32) Tungate, O. Fajfer, Berntzon, Kurtz - 3:3 - (45:39)
15. (67,35) Łoktajew, Lahti, Kościuch, Gała (w) - 2:4 - (47:43)

NCD: Damian Stalkowski w II biegu (66,00 sek.)

Czytaj także:
> Żużel. DMEJ. Polacy jak prawdziwi dominatorzy. Świetny powrót Łotyszy [RELACJA]

> Żużel. Niedzielne mecze PGE Ekstraligi przełożone! 

Źródło artykułu: