Szef PGG ROW-u nie był dziś obecny na stadionie w Częstochowie, ale cały czas pozostawał w kontakcie ze sztabem szkoleniowym. - Trener i kierownik drużyny byli tam sześć godzin przed zawodami. Jeśli mam być do bólu szczery, to jestem bardzo zdziwiony, kiedy czytam, że w Częstochowie padał o 11:00 deszcz. To nieprawda. Żadnych opadów tam nie było. Wiem, co mówię, bo tak się składa, że byłem tam od godziny 9:00 w swoich tematach biznesowych. To jednak nieistotne. Czekamy na decyzję i jesteśmy gotowi do jazdy - mówi nam Krzysztof Mrozek.
Prezes już wcześniej przewidywał, że mogą być problemy z odjechaniem piątkowego spotkania. - W związku z tym już w poniedziałek wyszedłem z pewną propozycją do organu zarządzającego. Wiem, że została ona przedstawiona prezesowi Świącikowi. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - tłumaczy Mrozek.
Krzysztofa Mrozka zapytaliśmy, czy proponował odjechanie meczu z Eltrox Włókniarzem w Rybniku. - Być może tak właśnie brzmiała ta propozycja. Zgadzam się jednak, że jazda na innym torze byłaby logiczna i rozsądną, bo wtedy ten mecz rozegrałby się w sportowej walce. Ja już mam temat pozamiatany, ale chce odejść z honorem. Walkower by mnie naprawdę nie ucieszył. Zależy mi, żeby rozstrzygnąć temat z Włókniarzem na torze. Najlepiej jakimś pozytywnym akcentem dla PGG ROW-u - podsumowuje szef ekipy z Rybnika.
Zobacz także:
Eltrox Włókniarz tym razem nie zostanie ukarany walkowerem
Pogrom w Rzeszowie! Świetny debiut Ilji Czałowa
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mistrz zdemolował beniaminka. Zobacz skrót meczu Fogo Unia Leszno - PGG ROW Rybnik