Żużel. Termiński nie szukał wymówek po porażce w Ostrowie. Ten mecz otworzy oczy?

Sensacja w Ostrowie stała się faktem. W deszczowym meczu niepokonany eWinner Apator znalazł pogromcę. Gospodarzom pogratulował właściciel lidera tabeli eWinner 1. Ligi, Przemysław Termiński, który przyznał, że czuje niedosyt odnośnie swojej drużyny.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Przemysław Termiński / Na zdjęciu: Przemysław Termiński
Krytykowana za wyjazdowe porażki w tym sezonie Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski jest od soboty na ustach całej żużlowej Polski. Wszystko za sprawą sensacyjnej wygranej nad eWinner Apatorem Toruń 46:44. Nie tylko zwycięstwo, ale jego okoliczności sprawiły, że mecz zapisze się w historii ostrowskiego żużla. Przemysław Termiński, właściciel klubu z Torunia w mediach społecznościowych pogratulował rywalowi wygranej. - Gratulacje dla drużyny z Ostrowa. Pokazali ze bez względu na warunki torowe można wygrywać i odbudować się z minus 10 na plus 2 -napisał Termiński.

eWinner Apator Toruń nadal oczywiście jest liderem tabeli i pewnie zmierza po awans. Torunianie są jednak niepocieszeni, bo pewnie liczyli, że przejadą cały sezon 2020 bez porażki. - Co do drużyny toruńskiej, to czuję duży niedosyt. Bonus wraca z nami. Zwycięstwo zostaje w Ostrowie - dodał Termiński. - Nasi nie musieli sie śpieszyć do roboty na poniedzialek, więc niby po co mieli tak szybko jechać - dopisał w komentarzu jeden z kibiców.

Pod wpisem właściciela pojawiło się wiele komentarzy, w tym również odnośnie przyszłego składu toruńskiej drużyny w PGE Ekstralidze. Wśród kibiców po pierwszej porażce pojawiły się wątpliwości, czy Adrian Miedziński poradzi sobie w PGE Ekstralidze. Podobne opinie dotyczyły Tobiasza Musielaka czy Wiktora Kułakowa. - Zapomniał pan dodać, że ostrowianie pokazali, iż taki skład nie nadaje się na PGE Ekstraligę. Kułakow jako Polak, Doyle plus Żupiński nie uratują przed spadkiem - napisał jeden z fanów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga. Patryk Dudek zmierzył się z quizem!

Być może porażka w Ostrowie faktycznie sprawi, że eWinner Apator Toruń inaczej spojrzy na budowę zespołu po wywalczeniu awansu do PGE Ekstraligi. Czasami zimny prysznic się przyda, choć z drugiej strony, czy po jednym przegranym meczu w ekstremalnych warunkach, można wyciągać jakieś obiektywne wnioski?

Tak czy inaczej po sobotnim meczu w Ostrowie z eWinner Apatorem w jednym i drugim mieście dużo się mówi o tym pojedynku. Ostrowianie napawają się zwycięstwem i obroną swojego toru, a torunianie, choć są nadal na ścieżce do awansu, to pierwsza porażka zrobiła poruszenie w grodzie Kopernika. Może nie wśród szefostwa klubu i sztabu szkoleniowego, ale na pewno wśród kibiców.

Zobacz także: Pierwsza porażka eWinner Apatora Toruń
Zobacz także: Ostrovia chciała jechać dalej. Goście kończyć po ósmym wyścigu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy skład eWinner Apatora Toruń po awansie do PGE Ekstraligi wymaga rewolucji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×