W czwartkowym meczu w Bydgoszczy Troy Batchelor prezentował się bardzo ambitnie. Zaczął od jedynki, ale później były już dwie trójki. W czwartym starcie szalał na torze. Robił wszystko, by wygrać z przeciwnikami.
W pewnym momencie jednak przesadził. Zahaczył o bandę, a następnie szalenie groźnie upadł. Wyglądało to koszmarnie. Zdarzenie miało miejsce na pierwszym łuku. XIII bieg okazał się dla Australijczyka niezwykle pechowy.
Batchelor długo nie podnosił się z toru. Szybko podjechała do niego karetka, z której wyjęto nosze. To nie zwiastowało niczego dobrego.
Niestety, Australijczyk nie był w stanie wrócić do parku maszyn o własnych siłach. Wsadzono go na nosze, a następnie trafił do karetki, którą przewieziono go do szpitala.
Na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat stanu zdrowia jeźdźca z Antypodów. Wszystko okaże się po badaniach.
Po XIII biegach Abramczyk Polonia Bydgoszcz prowadzi z Lokomotivem Daugavpils 43:35.
Czytaj także:
> Rafael Wojciechowski pokazał, że nie ma pupili. Adrian Gała wypadł ze składu
> Kevin Fajfer: Chciałbym być filarem Startu na przyszły sezon [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO Żużel. Żeby oszukiwać i mieć z tego korzyść, trzeba byłoby to robić cały czas