Aleksiej Charczenko: Pomógł mi Tomek Bajerski

Beniaminek tegorocznych rozgrywek II ligi Speedway Polonia Piła dobrze prezentuje się na własnym torze. Potwierdzeniem tego jest ostatnie zwycięstwo z Kolejarzem Opole 49:42. Jednym z najlepszych zawodników tego spotkania był Aleksiej Charczenko.

Nazwisko Charczenko prawdziwym miłośnikom pilskiego speedwaya nie jest obce już od lat 90. ubiegłego wieku. Wówczas w odradzającym się klubie z Piły startował Grigorij. W bieżącym sezonie sytuacja jest analogiczna. Zawodowy żużel w grodzie Staszica ponownie został reaktywowany, a barwy miejscowego klubu broni Aleksiej Charczenko. Rosjanin z dorobkiem dwunastu punktów był jednym z głównych autorów niedzielnego zwycięstwa nad opolskim Kolejarzem. -Zawody były dla mnie udane. Cieszę się, że drużyna wygrała, ale szkoda, że nie wywalczyliśmy bonusa. Chciałbym, żeby udało nam się powalczyć w Rawiczu, a nawet wygrać. Chcemy wejść do play-off i tam też dobrze pojechać. Postaram się, aby moja postawa była jak w meczu z Kolejarzem Opole, albo nawet trochę lepiej. Dziękuję bardzo moim kolegom, którzy pomogli mi dopasować sprzęt: Tomkowi Bajerskiemu, Waldemarowi Walczakowi oraz mojemu mechanikowi Ryszardowi Kowalskiemu, który zrobił mi dobre silniki. Dziękuję również wszystkim kibicom- powiedział sympatyczny Alosza.

W tym sezonie na pilskim obiekcie pojawiła się już jedna z legend pilskiego żużla Hans Nielsen. Kibice z dużą przyjemnością chcieliby ujrzeć w grodzie Staszica również ojca Aleksieja Charczenki - Grigorija. Jak powiedział nam popularny w Pile Alosza, jeśli zespół awansuje do rundy play-off jest na to duża szansa.

Komentarze (0)