Tegoroczny udział Wolfe Wittstock w 2. Lidze Żużlowej przyjęto z mieszanym entuzjazmem. Niemiecka drużyna nie radzi sobie w rozgrywkach szczególnie dobrze, wygrywając zaledwie dwa spotkania i zajmując ostatnie miejsce w tabeli.
Słaba postawa zespołu nie przeszkodziła jednak Lukasowi Fienhage wyróżnić się na tle pozostałych. Niemiec bardzo często zalicza dobre występy, co widać w jego statystykach. Ze średnią 1,906 żużlowiec zajmuje 19. miejsce w klasyfikacji. Zawodnik pojechał w sześciu spotkaniach, czterokrotnie zdobywając dwucyfrowy wynik, raz zapewniając sobie płatny komplet. Rezultaty były niezależne od tego, czy zawodnik jeździł w roli juniora, czy seniora.
Solidna postawa może mieć dla Fienhage duże znaczenie w przyszłym sezonie. Wymóg zawodnika U-24 w składzie teoretycznie otwiera mu miejsce w innym II-ligowym zespole. Na razie nie ma on konkretnych pytań dotyczących podpisania umowy z nowym pracodawcą. Nie oznacza to jednak, że kluby nie obserwują 21-latka, który dodatkowo mógł podbić swoją wartość podczas IMŚJ w Pardubicach. Zawodnik nie zrobił sobie na nich szczególnie dobrej reklamy, z wynikiem 5 punktów zajmując 10 miejsce.
ZOBACZ WIDEO Prosty i złożony problem Krzysztofa Kasprzaka. Potrzebuje nowych wyzwań?
Ewentualna zmiana otoczenia mogłaby pomóc mu w dalszym rozwoju kariery. Młody Niemiec robi wiele, by równać do swoich najlepszych rodaków. Coraz więcej niemieckich fanów liczy na niego w kontekście przejęcia schedy po Martinie Smolinskim, który ma za sobą sukcesy nawet w cyklu Grand Prix.
By faktycznie wejść do kanonu krajowych legend, reprezentant Wolfe osiąga także sukcesy w rywalizacji na długim torze. Ten rok był dla niego bardzo udany. Podczas dwóch rund mistrzostw zdobył on najwięcej punktów, zostając nowym czempionem. W tej dyscyplinie Niemcy są absolutnym hegemonem, toteż utalentowany zawodnik musiał w niej zabłysnąć.
By pójść drogą Smolińskiego, 21-latek ma za zadanie jeszcze bardziej zaistnieć w polskich rozgrywkach. Na ten moment Wolfe zostanie w II lidze, więc żużlowiec ponownie zmierzy się na innym poziomie, niż Bundesliga. Kolejny dobry sezon da poważne argumenty do tego, by po odchodzącym powoli Smolińskim niemieccy fani mogą powoli liczyć na nowego bohatera.
Czytaj także:
Żużel. W Toruniu ostatnie Grand Prix legendarnego sędziego! Krister Gardell odejdzie jako rekordzista [WYWIAD]
Żużel. Bartosz Zmarzlik może przejść do historii. Nie dokonał tego żaden Polak