Żużel. Sensacja w Toruniu. Fricke wygrał, Janowski drugi. Zmarzlik tuż za podium [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Max Fricke

Sensacja w piątkowy wieczór w Toruniu. Max Fricke wygrał pierwsze w karierze zawody Grand Prix. Drugi był Maciej Janowski, a trzeci Tai Woffinden. Tuż za podium uplasował się Bartosz Zmarzlik, który jest bliski obrony tytułu mistrza świata.

To był wieczór pełen ogromnych emocji i zwrotów akcji. Niesamowicie wyrównana runda zasadnicza, w której polscy kibice drżeli o losy Bartosza Zmarzlika, i fantastyczne półfinały, które miały ogromne znaczenie dla klasyfikacji generalnej cyklu IMŚ po siedmiu rundach.

W pierwszym półfinale miała miejsce niespodzianka, gdyż Fredrik Lindgren po przegranym starcie przyjechał do mety dopiero trzeci i nie awansował do finału. Wygrał Max Fricke przed Maciejem Janowskim. Czwarty był Leon Madsen. Kibicom Zmarzlika nie trzeba mówić, że był to wręcz wymarzony scenariusz dla obrońcy mistrzowskiego tytułu.

Polak jednak nie zamierzał oglądać się na rywali. Wygrał w znakomitym stylu drugi półfinał, choć startował z najtrudniejszego czwartego pola. Zmarzlik kapitalnie rozegrał pierwszy wiraż i napędził się niesamowicie, wychodząc na drugie miejsce. Później dobrał się jeszcze do skóry Taiowi Woffindenowi. Złoto, które jeszcze kilkanaście minut wcześniej wisiało na włosku, stało się coraz bardziej realne.

W finale najlepszy okazał się Max Fricke. Australijczyk, który w tym sezonie nie błyszczy pogodził faworytów. Drugi na mecie zameldował się Maciej Janowski, a trzeci Tai Woffinden. Brytyjczyk tym samym odrobił 2 punkty w klasyfikacji generalnej do Bartosza Zmarzlika, który finał ukończył na czwartym miejscu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Nowy regulamin miał pomóc beniaminkowi. W Apatorze zburzył jednak koncepcję składu

Zmarzlik polskim kibicom stopniował w piątkowy wieczór emocje. Była radość, upadek, moment zwątpienia i radość, że udało utrzymać się przewagę przed finałową rundą. W pierwszej serii startów obrońca tytułu mistrzowskiego i lider klasyfikacji SGP 2020 wygrał w cuglach, startując z niezbyt korzystnego trzeciego pola startowego. Trzeba jednak oddać, że Bartosz Zmarzlik nie miał w tym wyścigu zbyt mocnych rywali.

Polscy kibice zadrżeli w piątym wyścigu, kiedy to pod koniec pierwszego okrążenia, jadącemu na drugim miejscu za Taiem Woffindenem Zmarzlikowi poderwało nagle motocykl i choć mistrz świata próbował jeszcze opanować sytuację, to jednak zaliczył upadek, po którym przez chwilę leżał nieruchomo na torze. Polak wstał o własnych siłach, a tysiące naszych rodaków mogło odetchnąć z ulgą, że liderowi cyklu nic się nie stało. Trzeba jednak przyznać, że taki błąd Zmarzlikowi już dawno się nie przydarzył. Trzeba by szukać bardzo głęboko w pamięci, by przypomnieć sobie upadek mistrza świata z własnej winy.

Po trzech seriach liderem był Maciej Janowski, który od początku 7. rundy Grand Prix w Toruniu był szybki. Jedyny punkt stracił w drugim swoim starcie, kiedy na trasie wyprzedził go jadący szerzej Leon Madsen. Lider klasyfikacji generalnej po trzech seriach balansował na granicy wejścia do półfinałów. Był w ósemce tylko dzięki zwycięstwu w swoim pierwszym wyścigu.

Po czwartej serii sytuacja Zmarzlika w kontekście walki o półfinał stała się wręcz dramatyczna. Obrońca tytułu w 16 wyścigu jechał z najkorzystniejszego pierwszego pola i wygrał start, ale na dystansie był strasznie wolny. Wyprzedzili go Martin Vaculik i Maciej Janowski. Na pocieszenie polskim kibicom pozostał fakt, że punkty w tej serii stracił również Tai Woffinden.

Co z tego, skoro najgroźniejszy rywal Zmarzlika w walce o złoty medal IMŚ, Fredrik Lindgren punktował regularnie. Ze Szwedem w 15 wyścigu ostro pojechał Matej Zagar. Wicelider cyklu spadł na moment z drugiego na czwarte miejsce, jednak szybko je odbił na kolejnym wirażu. Szwed po czterech seriach był praktycznie pewny udziału w półfinałach, czego nie można było niestety powiedzieć o Bartoszu Zmarzliku.

Mistrz świata wystawił na ogromną próbę nerwów swoich fanów. W wyścigu o być albo nie być w półfinale Zmarzlik wygrał start z krawężnika i pomknął po bezcenne w jego sytuacji trzy punkty w niesamowicie mocno obsadzonym wyścigu 18, gdzie za jego plecami tasowali się Jason Doyle, Fredrik Lindgren i Leon Madsen. Polak awansował do półfinałów, ale dopiero z ósmego miejsca. Dwóch innych zawodników z dziewięcioma punktami musiało obejść się smakiem. Serię zasadniczą wygrał zaś jego rodak, Maciej Janowski z dorobkiem 12 punktów. Dziesiąty Jason Doyle miał natomiast tylko trzy mniej.

Na trzynastym miejscu zawody w Toruniu zakończył trzeci z Polaków Patryk Dudek. Żegnający się z cyklem Grand Prix były wicemistrz świata miał przebłysk w jednym wyścigu, w czwartej serii, kiedy to z trzeciego pola po rakietowym starcie wygrał z Fredrikiem Lindgrenem.

W sobotę o 19:00 w Toruniu ostatnia, ósma runda Grand Prix. Jest duża szansa na to, że będzie to historyczny wieczór dla polskiego żużla.

Wyniki:
1. Max Fricke - 16 (3,1,2,1,3,3,3) - 20
2. Maciej Janowski - 16 (3,2,3,2,2,2,2) - 18
3. Tai Woffinden - 13 (0,3,3,1,3,2,1) - 16
4. Bartosz Zmarzlik - 12 (3,w,2,1,3,3,0) - 14
5. Emil Sajfutdinow - 11 (0,3,3,3,1,1) - 12
6. Fredrik Lindgren - 11 (2,2,3,2,1,1) - 11
7. Martin Vaculik - 10 (2,1,1,3,3,0) - 10
8. Leon Madsen - 9 (1,3,2,3,0,0) - 9
9. Artiom Łaguta - 9 (1,3,1,2,2) - 8
10. Jason Doyle - 9 (1,2,2,2,2) - 7
11. Matej Zagar - 8 (3,2,1,1,1) - 6
12. Jack Holder - 6 (2,1,1,0,2) - 5
13. Patryk Dudek - 5 (2,0,0,3,0) - 4
14. Mikkel Michelsen - 2 (0,1,0,0,1) - 3
15. Antonio Lindbaeck - 1 (1,0,0,0,0) - 2
16. Niels Kristian Iversen - 0 (0,0,0,0,0) - 1
17. Wiktor Trofimow jr - ns
18. Igor Kopeć-Sobczyński - ns

Bieg po biegu:
1. Fricke, Vaculik, Doyle, Michelsen
2. Zagar, Holder, Madsen, Sajfutdinow
3. Zmarzlik, Dudek, Lindbaeck, Iversen
4. Janowski, Lindgren, Łaguta, Woffinden
5. Woffinden, Zagar, Fricke, Zmarzlik (w)
6. Łaguta, Doyle, Holder, Dudek
7. Madsen, Janowski, Michelsen, Iversen
8. Sajfutdinow, Lindgren, Vaculik, Lindbaeck
9. Lindgren, Fricke, Holder, Iversen
10. Janowski, Doyle, Zagar, Lindbaeck
11. Sajfutdinow, Zmarzlik, Łaguta, Michelsen
12. Woffinden, Madsen, Vaculik, Dudek
13. Madsen, Łaguta, Fricke, Lindbaeck
14. Sajfutdinow, Doyle, Woffinden, Iversen
15. Dudek, Lindgren, Zagar, Michelsen
16. Vaculik, Janowski, Zmarzlik, Holder
17. Fricke, Janowski, Sajfutdinow, Dudek
18. Zmarzlik, Doyle, Lindgren, Madsen
19. Woffinden, Holder, Michelsen, Lindbaeck
20. Vaculik, Łaguta, Zagar, Iversen
Półfinał nr 1. Fricke, Janowski, Lindgren, Madsen
Półfinał nr 2. Zmarzlik, Woffinden, Sajfutdinow, Vaculik
Finał. Fricke, Janowski, Woffinden, Zmarzlik

Sędzia: Krister Gardell

Komentarze (87)
avatar
RECON_1
4.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki wynik zmarzlika podkreca adrenaline i smaczek kto zdobedzie ims:( 
avatar
Ed.
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przestańcie z tymi błędami. W każdej relacji nie zależnie czy tv - jeżeli zawodnik przegrał - to popełnił błąd. Po to macie byłych zawodników (nie p.Frątczak czy Czarneckiego) żeby daną sytuacj Czytaj całość
avatar
smok
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To były słabe zawody w wykonaniu Bartka i skończyło się to... czwartym miejscem. Tak, to jest Mistrz Świata. Osiem punktów przewagi przy starej punktacji to mocno zmrożone szampany w obozie Mis Czytaj całość
avatar
MolonLabe
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Nevermore: Jeździłby, gdyby Rusko nie czołgał go bezustannie. Gdyby wiecznie nie zastępował go Czugunowem, gdyby dawał mu po pięć biegów i nie wisiało nad nim widmo zmian po każdym nieudanym b Czytaj całość
avatar
smierctyfusomtorun
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
jack holder , to my tobie dziekujemy, jestes sierota jak miedzinski pawelek gawelek i wielu innnnnnych u nas , tragedia ,,,,,,,,,co PO KO robi ze sportem ***** PO KO