Żużel. Co musi się stać, żeby Bartosz Zmarzlik został mistrzem? Maciej Janowski z nikłymi szansami na medal [ANALIZA]

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik na prowadzeniu

Bartosz Zmarzlik ma spore szanse na obronę tytułu mistrzowskiego. Przed ostatnią rundą Grand Prix ma osiem punktów przewagi nad Taiem Woffindenem. Co musi się stać, aby Zmarzlik został mistrzem świata w sobotę?

Piątkowy turniej Grand Prix w Toruniu długo nie układał się po myśli Bartosza Zmarzlika. W pewnym momencie fani gorzowianina mogli nawet zwątpić w to, czy ich idol zdoła na Motoarenie wjechać do półfinałów. Gdyby ta sztuka mu się nie udała, Zmarzlik poniósłby spore straty w klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix.

Ostatecznie Bartosz Zmarzlik zameldował się w finale, a w nim dojechał do mety na czwartej pozycji. Za jego plecami sklasyfikowany został dotychczasowy wicelider mistrzostw świata Fredrik Lindgren. Za to Tai Woffinden stanął w piątek na najniższym stopniu podium zawodów w Toruniu i pozwoliło mu to wskoczyć na drugą lokatę w "generalce".

Reprezentant Polski ma teraz 8 punktów przewagi nad Woffindenem i 10 nad Lindgrenem. Co musi się stać, aby Zmarzlik został mistrzem świata? Wariantów jest kilka.

ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców. Kołodziej, Chomski, Dowhan, Janiszewski i Kuźbicki gośćmi Galewskiego!

Ten najprostszy to oglądanie się na siebie i skupienie na własnej jeździe. Jeśli Zmarzlik awansuje w sobotę do finału i zajmie w nim nawet czwarte miejsce, to po raz drugi w karierze zostanie mistrzem świata. W tej sytuacji planów nie pokrzyżuje mu nawet wygrana Woffindena. Oczywiście każda wyższa pozycja Zmarzlika niż czwarta też gwarantuje mu złoty medal IMŚ.

Jeśli Zmarzlik będzie piąty, a Woffinden wygra w sobotę na Motoarenie, to będziemy świadkami biegu dodatkowego o złoto. Szósta lub gorsza pozycja Zmarzlika, przy równoczesnej wygranej Brytyjczyka, oznacza tytuł dla żużlowca z Wysp.

Obecnie szansę na tytuł IMŚ ma tylko trójka Zmarzlik, Woffinden, Lindgren. Jeśli Brytyjczykowi sobotnie zawody nie ułożą się po myśli, to oczy fanów żużlowca z Gorzowa powinny być zwrócone właśnie w kierunku Szweda. Zmarzlik, przy wygranej Lindgrena w sobotę, potrzebuje co najmniej szóstej lokaty w zawodach. Jeśli będzie siódmy, a Lindgren wygra, to obaj spotkają się w biegu dodatkowym o złoto.

Matematyczne szanse na medal IMŚ, ale co najwyżej srebrny, ma jeszcze Maciej Janowski. Drugi z reprezentantów Polski ma w tej chwili 89 punktów. Jeśli wygra w sobotę, dopisze do swojego dorobku 20 "oczek" i zakończy sezon 2020 z 109 na koncie. Woffinden i Lindgren mają teraz odpowiednio 105 i 103. Dlatego też Janowski, jeśli chce zgarnąć pierwszy w karierze medal IMŚ, musi liczyć na katastrofę w wykonaniu Brytyjczyka i Szweda.

Czytaj także:
Zobacz upadek Bartosza Zmarzlika z piątkowego GP
Zmarzlik wyciągnął z piątkowego GP tyle, ile się tylko dało

Komentarze (39)
avatar
Henryk Medialny
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy dzisiejsze zawody w Toruniu będą transmitowane ? Jeśli tak, to w jakiej stacji telewizyjnej? 
Jurek Tomkowiak
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic się nie stanie .Ale Bartuś nie nakazuje kiebzy. 
avatar
cop
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bartek teoretycznie pewny tytuł. Są jednak inne okoliczności które mogą mu to uniemożliwić. Kontuzja, defekty. Naturalnie tego mu nie życzę. Więc mam nadzieję że obroni tytuł. Żużel to dziwny s Czytaj całość
avatar
Pan Jot
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę, że z jednym oczkiem też by dało radę jechać. W piłkę ręczną na profesjonalnym poziomie da radę, to tu też chyba. Tak więc Bartkowi wystarczyłoby jedno oczko, a że ma jeszcze dwa, to będz Czytaj całość
avatar
Gekon
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak o kolejności w klasyfikacji turnieju SGP przy równej ilości punktów decyduje ilość wygranych, drugich miejsc itd to przy równej liczbie punktów na koniec cyklu SGP będzie decydował bieg dod Czytaj całość