Żużel. Jaimon Lidsey szczerze o tegorocznym sezonie żużlowym. "Chęć spełnienia marzenia wiązała się ze sporymi kosztami"
- Chęć spełnienia marzenia wiązała się ze sporymi kosztami, gdyż ominąłem narodziny mojego syna, którego jeszcze nie miałem okazji spotkać i trzymać - napisał Jaimon Lidsey.
Przede wszystkim jednak żużlowiec zdobył tytuł w IMŚJ. W wielkim finale Australijczyk pokonał m.in. swojego klubowego kolegę, Dominika Kuberę. 21-latek to szósty taki mistrz z Australii, a na dodatek pierwszy od czterech lat czempion spoza Polski.
Lidsey jest niezwykle szczęśliwy z sukcesu, co wyraził na swoim prywatnym profilu na Facebooku. Reprezentant Unii wskazał wszystkich, którzy pomogli mu dojść na szczyt. "Nie byłoby to możliwe bez wsparcia od mojej pięknej partnerki Darcie, mamy, taty i mojego brata Blake'a. Z pewnością sam nie byłbym w stanie jeździć, dlatego wielkie podziękowania dla mojego mechanika, Oskara Wolsztyńskiego za jego ciężką pracę oraz wysiłek w uczynieniu mnie najlepszym" - napisał Australijczyk.
ZOBACZ WIDEO Prosty i złożony problem Krzysztofa Kasprzaka. Potrzebuje nowych wyzwań?Junior przyznał też, że udział w rywalizacji na torze wiązał się z podjęciem ważnych życiowych decyzji. "Sześć miesięcy temu zrobiłem ruch, który zmienił życie moje i mojej rodziny. Poleciałem do Europy podczas światowej pandemii, by kontynuować żużlową karierę i spełnić marzenie o byciu mistrzem świata. Marzenie spełniło się w ten weekend" - stwierdził 21-latek.
Wielki indywidualny sukces oraz dobrą postawę w lidze żużlowiec okupił brakiem możliwości spędzania czasu ze swoim dzieckiem. "Chęć spełnienia marzenia przyniosła też spore koszty, gdyż ominąłem narodziny mojego syna, którego jeszcze nie miałem okazji spotkać i trzymać. Dziękuję Eddie za wniesienie mnie na wyżyny oraz Darcie za urodzenie, a także samotne wychowanie Eddiego. Niedługo będę domu ze złotym medalem oraz dużą czułością dla was obu" - napisał Lidsey.
Czytaj także:
Żużel. Świetne ściganie w Lesznie oraz groźny wypadek Iversena i Woffindena. Zobacz kronikę PGE Ekstraligi
Żużel. Kłótnia o tor w Gorzowie. Komarnicki staje w obronie Stali. Frątczak mówi, że problemem była folia
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>