Żużel. Niels Kristian Iversen po badaniach. "Nie ma złamań"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Niels Krisian Iversen
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Niels Krisian Iversen
zdjęcie autora artykułu

Niels Kristian Iversen przeszedł badania po upadku w niedzielnym meczu PGE Ekstraligi pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów a Betard Spartą Wrocław. Nie wykazały one żadnych złamań.

Od niedzielnego wieczoru trwa zamieszanie wokół osoby Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk upadł w dziesiątym wyścigu meczu pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów a Betard Spartą Wrocław, a jadący za nim Tai Woffinden nie miał czasu na reakcję i przejechał motocyklem po Iversenie.

Wypadek wyglądał fatalnie, a sam Iversen ewidentnie nie czuł się najlepiej. Lekarz zawodów nie uznał jednak duńskiego żużlowca za niezdolnego do dalszej jazdy, co wywołało szereg komentarzy.

Tymczasem Iversen przeszedł badania w gorzowskim szpitalu i nie wykazały one niczego niepokojącego. - Zostałem prześwietlony i nie ma żadnych złamań. Dostałem mocne uderzenie w żebra i w tym miejscu pojawiły się siniaki, więc zatrzymano mnie jedynie na obserwacji, aby mieć pewność, że nic złego się ze mną nie dzieje - powiedział doświadczony zawodnik duńskiemu "Ekstrabladet".

ZOBACZ WIDEO Prosty i złożony problem Krzysztofa Kasprzaka. Potrzebuje nowych wyzwań?

Mniej szczęścia w całej sytuacji miał Woffinden, który złamał rękę i przedwcześnie zwieńczył sezon 2020. Iversen jest świadom tego, że dla niego kraksa mogła się zakończyć znacznie gorzej. - Bolą mnie tylko żebra i jestem mocno poobijany, ale zostałem już wypisany ze szpitala - dodał.

Iversen nie ukrywa przy tym, że jego wypadek wyglądał groźnie, ale miał też już wiele takich sytuacji w swoim życiu. - Jest jak jest. W swojej karierze wielokrotnie brałem udział w wypadkach. Nie wiem, czy ten był najgorszy. Wszystko działo się bardzo szybko i pechowo - skomentował 38-latek.

- W tym sezonie miałem już kilka urazów. Ten rok jest dla mnie tak naprawdę do bani. Teraz został już tylko tydzień do końca sezonu 2020, a potem nie ma już wyścigów w moim kalendarzu. Nie pozostaje mi nic innego, jak patrzeć na zegarek i zastanowić się, kiedy znów będą mógł wsiąść na motocykl - podsumował Iversen.

Czytaj także: Bartosz Zmarzlik - mistrz i najdroższy zawodnik świata Bartosz Zmarzlik dedykuje tytuł rodzinie

Źródło artykułu:
Czy po upadku lekarz powinien był uznać Nielsa Kristiana Iversena niezdolnym do dalszej jazdy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (16)
avatar
Andy Stal
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Doktor Grabowski to świetny fachowiec w swojej branży, czego nie można powiedzieć o Stepniewskim, Cegielskim, Jabłońskim czy kilku jeszcze "doktorach medycyny" z telewizji. Znam go od Czytaj całość
avatar
Kurt Kobajn
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja wciąż uważam że Iver się nie nadawał do jazdy. Czasami też lekarze nie dopuszczają do dalszej fazy zawodów nawet mniej poobijanych żużlowców. Tak więc ostatecznie Grudziądza nie przebili ale Czytaj całość
avatar
gorzowianin z Mazowsza
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sportowe Fakty-Mistrzowie w Usuwaniu Komentarzy. Strona główna tego artykułu pokazuje 72 komentarze, faktycznie na tej stronie jest 29 komentarzy. W czasach "stalinowskich" takiej cen Czytaj całość
avatar
gorzowianin z Mazowsza
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
@Poznaniak z Gorzowa" Napiszę jeszcze raz. Lekarz nie jest do oceniania wypadku, tylko zdrowia zawodnika. W czasie badania nie stwierdził urazów przeciw wskazujących do jazdy zawodnika, ta Czytaj całość
avatar
Saram
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ciekawe czy teraz telewizyjni medycy, którzy wiedzą ile to 2 2, odszczekają sugestie niekompetencji wobec lekarza.