Żużel. Frątczak grubo się pomylił i teraz przeprasza Betard Spartę! Wrocławianie mają medal i gotowy skład na sezon 2021

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Daniel Bewley na pierwszym planie.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Daniel Bewley na pierwszym planie.

Betard Sparta przed meczami o brąz straciła Taia Woffindena i wydawało się, że nie ma szans z RM Solar Falubazem. Z takiego założenia wychodził też Jacek Frątczak. Teraz ekspert przeprasza wrocławian i mówi o świetnym rozegraniu kwestii sprzętowych.

- Na wstępie muszę załatwić prywatę. Chciałbym przyznać się do błędu i przeprosić Betard Spartę. Analizowałem mecze o brąz i powiedziałem, że nie widzę sensu ich rozgrywania. Wychodziłem z założenia, że przy tej konstrukcji zespołu nie poradzą sobie z RM Solar Falubazem bez Taia Woffindena. Byłem w błędzie - mówi nam były menedżer klubu z Torunia.

Wrocławianie osłabieni brakiem trzykrotnego mistrza świata przegrali w Zielonej Górze różnicą pięciu punktów, ale na własnym torze byli znakomicie dysponowani i odrobili straty z nawiązką i mogą cieszyć się z brązowych medali. - Udowodnili, że potrafią reagować. Kluczowe były dwie kwestie. Pierwsza to właściwa dystrybucja silników. Daniel Bewley dostał świetny sprzęt i był jednym z bohaterów rywalizacji o brąz. Swoje zrobił także Chris Holder, który otrzymał silnik Ryszarda Kowalskiego. Był bardzo szybki. Szacunek dla Betard Sparty, bo właśnie w trudnych chwilach poznaje się drużyny z charakterem. Ten medal jest jak najbardziej zasłużony - podkreśla zielonogórzanin.

Frątczak nie ma wątpliwości, że bohaterem dwumeczu z RM Solar Falubazem był Daniel Bewley. Brytyjczyk większość sensu przesiedział na ławce rezerwowych, ale w dwóch ostatnich spotkaniach udowodnił, że należy mu się miejsce w drużynie na przyszłoroczne rozgrywki. - Po tym, co pokazał, nie ma sensu szukać nikogo innego. Te spotkania to jasny sygnał, że trzeba mu tylko pomóc sprzętowo. Okazało się, że świetny wynik w Zielonej Górze to nie tylko efekt przyczepnego i wymagającego toru. Ten chłopak ma wielki potencjał - uważa Frątczak.

Bewley ma ważny kontrakt z Betard Spartą i wydaje się, że dwumecz o brąz rozwiązał wszystkie zagadki, jeśli chodzi o skład wrocławian na przyszłoroczne rozgrywki. W klubie na pewno zostaną Maciej Janowski, Tai Woffinden i Gleb Czugunow. Pewny jest transfer Artioma Łaguty z MrGarden GKM-u. Ostatnie miejsce w drużynie najpewniej zajmie Brytyjczyk, co jeszcze niedawno nie wydawało się wcale takie oczywiste. Wrocławianie mieli nawet sondować temat Roberta Lamberta. Teraz wydaje się, że poszukiwania nie mają sensu. Najlepszą opcją będzie postawienie na zawodnika, który ma ważną umowę z klubem.

Zobacz także:
Kanclerz dokonał niemożliwego
Wilki jednymi z dwóch w XXI wieku

ZOBACZ WIDEO Limitery miały doprowadzić do oszczędności, ale poszło to w drugą stronę

Komentarze (11)
avatar
Ed.
13.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na jaki temat on się już nie wypowiadał. Na wszystko ma gotowe recepty , aż rzygać się chce czytając jego mądrości. Podejrzewam że gdyby spytano go jak Polska ma wyjść z kryzysu związanego Covi Czytaj całość
avatar
MolonLabe
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@mentikk: Wiem kolego, że by się Wam przydał ;) Mam jednak nadzieję, że Dana i Maxa nie oddamy. Nie powinno się oddawać młodych talentów, bo to się mści ;) Jakby Rusko zależało na wyniku, to po Czytaj całość
avatar
mentikk
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę jednak, że mając Czugunowa jako U24 na kilka lat, Sparta postara się w pierwszej kolejności poszukać zawodnika (polskiego) pewniejszego na ten moment niż Dan. Chłopak ma potencjał, ale EL Czytaj całość
jarczyn_st
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Jarosławie. Mam ogromną prośbę do Pana i Pana kolegów po fachu. I proszę mi wierzyć że wielu kibiców z Torunia myśli to co napiszę. Pan Frączak to prawda był managerem Torunia ale jego na Czytaj całość
avatar
MolonLabe
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz