Pozostanie Mariusza Staszewskiego na stanowisku trenera Arged Malesa TŻ Ostrovii to bez wątpienia dobra wiadomość dla fanów żużla w Ostrowie Wielkopolskim. Wprawdzie umowa 45-letniego szkoleniowca wygasa dopiero pod koniec 2021 roku, ale ostatnio pojawiły się wątpliwości czy zostanie ona wypełniony.
Staszewski został doceniony w innych ośrodkach żużlowych. Ciekawą ofertę złożyła mu m.in. Abramczyk Polonia Bydgoszcz, ale w piątkowy wieczór ostrowianie ogłosili na swoim Facebooku pozostanie trenera na stanowisku przez kolejny rok.
Obecny szkoleniowiec świetnie odnalazł się w ostrowskich realiach. Najpierw w roku 2018 wywalczył z zespołem awans do I-ligowych rozgrywek, a następnie udało mu się zająć drugie miejsce w tabeli. W efekcie TŻ Arged Malesa pojechała nawet w barażach o PGE Ekstraligę. Tego wszystkiego udało się dokonać składem zbudowanym z zawodników po przejściach, którzy mieli swoje do udowodnienia.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi
Pod wodzą Staszewskiego odżył chociażby Nicolai Klindt, w efekcie zaczął on nawet otrzymywać oferty z ekstraligowych klubów. Z kolei Grzegorz Walasek pokazał, że nie należy go przedwcześnie skreślać i w I-ligowych rozgrywkach stanowił wartość dodaną dla zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego.
Staszewski to nie tylko szkoleniowiec, ale również od kilku miesięcy członek zarządu spółki TŻ Ostrovia. Tegoroczne rozgrywki prowadzona przez niego ekipa zakończyła na szóstym miejscu w eWinner 1. Lidze.
Czytaj także:
Skoszarowanie nie takie straszne. Gwiazdy mogą wracać do domów
Czas na ekwiwalent za szkolenie jak w piłce nożnej