"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.
***
Dominik Kubera odchodzi z Fogo Unii Leszno, dużo mówi się też o odejściu Bartosza Smektały. Czy to koniec pewnej ery? Nie. Z Leszna odchodził chociażby Przemysław Pawlicki i nic się nie kończyło. Kubera i Smektała w przyszłym roku już nie będą juniorami, a oferty dla nich pokazują jedynie, że w dobie przepisu U24 tacy zawodnicy będą mocno poszukiwani.
Wychowankowie leszczyńskiego klubu cieszą się dużym powodzeniem i wiemy to nie od dziś. Myślę jednak, że ostatni finał PGE Ekstraligi pokazał, że w Wielkopolsce szykują godnych następców - chociażby Kacpra Pludrę. Zawsze jest przykro jak wychowankowie odchodzą, ale Fogo Unia kształci nowych zawodników od lat, a część z nich potem odchodzi. Taki urok żużla. To nie piłka nożna, gdzie tych zawodników jest więcej.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi
Na pewno przepis U24 odgrywa dużą rolę w odejściu Kubery i prawdopodobnym Smektały. Fogo Unia ma już w kadrze mocnych zawodników na sezon 2021 - Piotra Pawlickiego, Janusza Kołodzieja czy Emila Sajfutdinowa, więc nadal będzie mocna. Wcale nie musi stracić na utracie wychowanków.
Problem polega na tym, że leszczynianie jako jedni z nielicznych w Polsce przykładają się do szkolenia, a nie mają z tego wymiernych korzyści finansowych. W piłce nożnej mamy ekwiwalent za wyszkolenie i fundusz solidarnościowy. Dzięki temu nawet byłe kluby danego piłkarza dostają jakiś procent za jego wyszkolenie.
W żużlu ekwiwalent za wyszkolenie mamy tylko do końca wieku juniora i pytanie, czy nie nadszedł czas, aby to zmienić. Gdybyśmy mieli rozwiązania jak w piłce nożnej, to kluby w końcu zaczęłyby myśleć o szkoleniu, bo zarobiłyby też na zawodnikach mających po 22 czy 23 lata, tak jak w przypadku Kubery i Smektały.
Teraz mamy tak, że praktycznie tylko Fogo Unia Leszno tworzy polskich zawodników na poziomie PGE Ekstraligi. Dlatego dobrze oceniam przepis o zawodniku U24, bo on uratuje kariery paru młodych żużlowców. Teraz jest tak, że kluby mają zwyczaj pilnowania i noszenia na rękach 21-latków, by w kolejnym sezonie o nich nie pamiętać. Teraz to się zmieni.
Jednak najważniejsze jest to, by szkolenie w końcu zaczęło się opłacać. W tym kierunku powinniśmy pójść. Bo to jest droga impreza, która powinna się klubowi zwracać. Teraz tak nie jest. Jak coś z tym nie zrobimy, to może i będziemy mieć najlepszą ligę świata, ale bez zawodników. Przynajmniej tych z Polski.
Czytaj także:
Betard Sparta Wrocław ma gotowy skład na rok 2021
Lyager i Bellego na kolejny sezon w Bydgoszczy