Żużel. Marcel Studziński wyciągnął wnioski. Przed juniorem Startu duże wyzwanie

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Marcel Studziński
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Marcel Studziński

Marcel Studziński tłumaczy, że w minionym sezonie to wcale nie kondycja była jego główną bolączką. Problem leżał po stronie mentalnej. Gdy udało się go zlokalizować i usunąć, zawodnik prezentował się zdecydowanie lepiej.

Przez większość tego sezonu Marcel Studziński prezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań. W końcówce jednak zaczął jechać dość solidnie i zdobywał cenne punkty dla Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno. Junior wie, w czym tkwił jego kłopot.

- Brakowało treningów, jazdy i młodzieżówek, no i przede wszystkim zdecydowania w mojej jeździe. Mechanik mi również powtarzał, że brakuje takiego mojego stylu, który widział w poprzednim roku na młodzieżówkach. Powiedział, że Marcel z tego roku to nie jest ten sam Marcel. Cały czas czegoś szukałem. Gdzieś w połowie sezonu przyszło przełamanie. Wynik lekko się poprawił i mam nadzieję, że odnalazłem to, co było problemem. Trochę to skrócę - chodziło o brak zdecydowania w jeździe. Brakowało agresji zawodniczej. To było problemem - przyznał.

Wychodzi zatem na to, że problem leżał po stronie mentalnej. - To na pewno. Po meczu w Bydgoszczy, który pojechałem tragicznie, zdecydowałem się na pracę z psychologiem, jednak po kilku dobrych rozmowach z rodzicami czy z mechanikiem, doszedłem do wniosku, że sam muszę sobie z tym poradzić. Coś tam pomogło - dodał młodzieżowiec Startu.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel

Wiemy już, że Studziński będzie bronić czerwono-czarnych barw również w przyszłym sezonie. Zasady jego współpracy z gnieźnieńskim klubem będą już jednak inne. Z kontraktu amatorskiego zawodnik przechodzi na zawodowy.

- Myślę, że jednym z największych kroków, aby następny sezon poszedł jeszcze lepiej, będzie przejście na kontrakt zawodowy. Zdecydowałem się na to. Jest to duże wyzwanie zarówno pod kątem finansowym, jak i logistycznym. Pod każdym względem. Trzeba dobrze przepracować zimę i dobrze przygotować sprzęt. Mam nadzieję, że odzwierciedlenie tego będzie w pierwszych kolejkach i przez cały sezon - podsumował Marcel Studziński.

Czytaj także:
> Żużel. Nie tylko Celina Liebmann pokonuje mężczyzn. Sara Cords uwielbia współzawodnictwo

> Żużel. Były problemy w szatni i dylematy menedżera. Ostatecznie jednak Start zrobił swoje 

Komentarze (1)
avatar
ORP
26.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Marcel w nowym sezonie