Pierwszym kandydatem do wzmocnienia zespołu był Martin Vaculik z RM Solar Falubazu. Ta koncepcja jednak szybko runęła, bo w życie wszedł przepis o zawodniku do 24. roku życia. Grudziądzanie mieli ważne kontrakty z Nickim Pedersenem i Kennethem Bjerre, więc nie mogli pozwolić sobie na angaż kolejnego obcokrajowca. Poza tym Słowak szybko osiągnął porozumienie z Moje Bermudy Stalą Gorzów.
Wtedy wydawało się, że grudziądzanie w miejsce Artioma Łaguty ściągną zawodnika do 24. roku życia, ale ich plany skomplikowała decyzja Krzysztofa Buczkowskiego, który postanowił odejść z klubu. Działacze musieli dodatkowo przeprowadzić transfer polskiego seniora.
Najpierw klub zwrócił się w kierunku Janusza Kołodzieja, ale ten szybko podziękował za rozmowy, bo był zdecydowany na kontynuowanie kariery w barwach Fogo Unii Leszno. Później pojawił się pomysł z Dominikiem Kuberą, ale skuteczniejszy w negocjacjach okazał się Motor Lublin. Nie wypaliła również trzecia opcja, czyli Szymon Woźniak. W tym przypadku rozmowy były już bardzo zaawansowane, ale ostatecznie 27-latek postanowił, że przedłuży kontrakt z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Dopiero później klub postawił na Krzysztofa Kasprzaka i dość szybko osiągnął z nim porozumienie. Dodajmy, że w Grudziądzu nawet przez moment nie było tematu Grzegorza Zengoty ani Jakuba Jamroga. Te kandydatury od początku nie przekonywały grudziądzan.
Jeśli chodzi o żużlowca do 24. roku życia, to pierwszym wyborem był Frederik Jakobsen, ale Duńczyk uznał, że dla jego rozwoju lepsze będą dalsze występy w Car Gwarant Kapi Meble Budex Starcie Gniezno. 22-latek długo zwlekał z podjęciem decyzji. Kiedy klamka już zapadła, to wydawało się, że grudziądzanie zdecydują się na Romana Lachbauma. Z czasem pojawiła się jednak szansa na pozyskanie Norberta Krakowiaka, któremu RM Solar Falubaz nie chciał zagwarantować pewnego miejsca w składzie. GKM skorzystał z okazji i przekonał go do występów w swoich szeregach. W ten sposób skład na sezon 2021 został zamknięty.
Zobacz także:
Szostak pobił rekord Golloba
Jonasson chce wrócić do ligi polskiej
ZOBACZ WIDEO Żużel. Pawlicki nigdy nie wyobrażał sobie, że może go spotkać taki sezon