Żużel. PGE Ekstraliga przedstawiła regulamin. Możliwe zawieszenie lub zakończenie rozgrywek przed czasem

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Włókniarz. Drabik (kask niebieski) na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Włókniarz. Drabik (kask niebieski) na prowadzeniu

PGE Ekstraliga przedstawiła regulamin na sezon 2021. Największa nowinka to możliwość zawieszenia lub zakończenia rozgrywek w dowolnym momencie w przypadku wystąpienia szczególnych okoliczności. Mowa oczywiście o pandemii COVID-19.

W tym artykule dowiesz się o:

Znany jest już regulamin Drużynowych Mistrzostw Polski w sezonie 2021. Największa zmiana, o której w PGE Ekstralidze wiadomo od kilku tygodni, to wprowadzenie do składu zawodnika U24. Na tej pozycji startować będzie mógł Polak lub obcokrajowiec, który nie ukończył 24. roku życia.

Zmianom poddano też przepisy dotyczące instytucji "gościa", która była mocno krytykowana w sezonie 2020. Do tej pory każdy klub mógł zaprosić do gościnnego występu zawodnika z niższej ligi, bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Drugi "gość" mógł wystartować, jeśli w zespole doszło do przypadku zakażenia koronawirusem.

Od roku 2021 w składzie będzie mógł się pojawić tylko jeden "gość" i to pod warunkiem, że zespół został dotknięty COVID-19. Aby do takiego zastępstwa w ogóle doszło, koronawirusem musi się zakazić się żużlowiec z jedną z pięciu najwyższych średni biegowych.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel

Nowością regulaminową jest też zapis, który zezwala podmiotowi zarządzającemu rozgrywkami na zawieszenie lub zakończenie sezonu w dowolnym momencie. Bez wątpienia jest to przepis skrojony na pandemiczne czasy.

Gdy wiosną koronawirus rozprzestrzeniał się po Polsce, w trybie natychmiastowym zakończono rozgrywki m.in. siatkarskiej PlusLigi i ręcznej PGNiG Superligi. Teraz taką możliwość zyskała też PGE Ekstraliga, ale pozostaje mieć nadzieję, że nie przyjdzie jej z niej skorzystać.

Niektórych prezesów może też zaboleć nowy przepis dotyczący przygotowania toru. Jeśli na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania, sędzia, komisarz lub Jury Zawodów stwierdzą, że z winy organizatora nie ma możliwości przygotowania nawierzchni zgodnej z regulaminem, to orzekają oni walkower na korzyść drużyny gości.

Swoje konsekwencje mają też wydarzenia z Gorzowa, gdzie w trakcie sezonu 2020 jeden z meczów został przerwany wskutek spalonej rozdzielni i awarii prądu na stadionie. Od przyszłego roku tego typu sytuacje będą unormowane w regulaminie DMP.

W efekcie, jeśli mecz zostanie przerwany ze względu na nieregulaminowy stan toru spowodowany opadami deszczu, to zaliczenie jego wyniku jest możliwe po zakończeniu co najmniej ośmiu biegów. W przypadku rundy finałowej limit ten wynosi dwanaście biegów.

Jeśli jednak mecz zostanie przerwany z innych powodów, chociażby awarii prądu czy innych usterek, to decyzję będzie podejmować podmiot zarządzający rozgrywkami. Będzie ona oparta o zasadę fair-play i uczciwą rywalizację sportową.

Cały regulamin DMP 2021 można znaleźć tutaj.

Czytaj także:
Szczegóły nowego kontraktu Zmarzlika już znane
Magik Żyto i heros Dudek. Taki był sezon 2020 w Zielonej Górze

Komentarze (25)
avatar
Tańczący z łopatą
28.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W koszu toruniowi udało się kupić awans do ekstraligi także uwaga wszyscy jak ruszy sezon żużlowy bo jak znów z rydzykowa wyjdzie przelew to Mistrza szybko poznamy :) 
avatar
RECON_1
28.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tv z pewnoscia sie ucieszy jak polowie rozgrywek przerwa lige:) 
avatar
smok
28.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej, jak sezon przerwany i niedokończony, niż przyznawać tytuł za trzy spotkania. 
avatar
Asphodell
28.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli co, czekamy aż Zielona Góra będzie na czele tabeli i kończymy sezon? W koszu przeszło to i w żużlu da się nagiąć:) 
avatar
Szarold
28.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gorzów będzie specjalnie zarażać swoich zawodników?