Po awansie do PGE Ekstraligi, skład eWinner Apatora Toruń mają wzmocnić Robert Lambert, Karol Żupiński i Paweł Przedpełski, pozostać mają też wszyscy seniorzy z tegorocznego składu, z wyjątkiem Wiktora Kułakowa. Na co będzie stać taki zestaw personalny?
- Myślę, że planem minimum będzie utrzymanie. Nie wiemy jednak, jaka będzie siła innych drużyn, jak sprawdzą się zawodnicy do 24 lat. Trudno więc prorokować. Dlatego w tej chwili wolę mówić o utrzymaniu. Zobaczymy, jak to wszystko jeszcze się potoczy - mówi Tomasz Bajerski w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Menedżer eWinner Apatora Toruń tłumaczy, że przy budowie składu kierował się dwoma czynnikami: chemią w zespole i perspektywą, która stoi przed jego zawodnikami i drużyną.
- Ideą przy kompletowaniu składu jest to, by była dobra atmosfera, by nie było niezdrowej walki o miejsce w zespole. No i żeby była to drużyna perspektywiczna. Mając młodych zawodników możemy mieć nadzieję, że jeden - dwóch z nich wyskoczy z formą i osiągniemy dużo lepszy wynik, niż sobie zakładaliśmy przed sezonem - podkreśla Bajerski.
- Najważniejsza jest dla mnie drużyna jako całość. Jeden zdecydowany lider, nawet jeśli zdobędzie 18 punktów, nie wygra meczu, jeśli reszta w sumie uciuła ich dziesięć - przyznaje menedżer eWinner Apatora Toruń.
Zobacz też:
Żużel. Ich kariery utrudnione. Zawodnicy, którzy przez zmianę przepisów najpewniej nie znajdą się w Ekstralidze
Żużel. Awans nie podlegał dyskusji. Apator wykonał zadanie, lecz teraz znów czeka go walka o utrzymanie
ZOBACZ WIDEO Żużel. Dyskusja o Apatorze Toruń. Eksperci oceniają ruchy kadrowe