Żużel według Jacka: Nie będzie dwóch prędkości w eWinner 1. Lidze. Szykuje się świetny sezon [FELIETON]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: zawodnicy Wybrzeża i Orła
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: zawodnicy Wybrzeża i Orła

eWinner 1. Liga w sezonie 2021 będzie mocniejsza i ciekawsza. Na pewno nie będzie to liga dwóch prędkości. Zapowiada się interesująca walka o awans, ale i o utrzymanie - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

W tym artykule dowiesz się o:

"Żużel według Jacka" to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

Patrząc na to, co dzieje się na rynku transferowym w eWinner 1. Lidze, gdzie jeszcze wszystkie karty nie są rozdane, można już teraz zaryzykować stwierdzenie, że będzie to liga mocniejsza niż w tym roku. Powoduje to przepis o zawodniku do lat 24, który sprawił, że kilku żużlowców ekstraligowych szuka pracy w eWinner 1. Lidze. Zmiana regulaminu poluzowała trochę zabetonowany od lat rynek transferowy. Są zawodnicy, którzy przez wiele sezonów jeździli w ekstralidze, a teraz muszą wylądować piętro niżej, jeśli chcą dalej ścigać się na żużlu i występować w Polsce.

Jeżeli się wsłuchamy w to wszystko, co się dzieje w kwestii budowania składów w eWinner 1. Lidze, dojdziemy do wniosku, że ta liga może być dość wyrównana. Nie widać jednego zdecydowanego faworyta do wygrania tych rozgrywek. Jest grupa klubów, które są zainteresowane awansem do PGE Ekstraligi i zaczynają one budować silne składy. Wydaje mi się, że także beniaminek z Krosna nie powinien radykalnie odstawać od jakiegoś średniego poziomu eWinner 1. Ligi.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Dyskusja o Apatorze Toruń. Eksperci oceniają ruchy kadrowe

Czeka nas na pewno dużo ciekawych meczów i bardzo interesująca rywalizacja. W klubach pierwszoligowych pojawiło się kilku naprawdę niezłych zawodników spełniających warunek regulaminowy do 24 lat. Wydawało się, że żużlowcy pokroju Andreasa Lyagera czy Frederika Jakobsena wylądują w PGE Ekstralidze, ale dość szybko dogadali się z klubami, w których dotąd jeździli. To jest też znamienne, że mimo ofert, które pojawiały się, nie zdecydowali się na przejście do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Generalnie słychać, że wiele ciekawego dzieje się na rynku transferowym. Mam nadzieję, że od 1 listopada kluby zaczną ogłaszać oficjalnie transfery i będziemy opierać się nie tylko na spekulacjach, ale na konkretach. Bez względu na ostateczne rozdania, nie wydaje mi się, żeby eWinner 1. Liga była ligą dwóch prędkości. W minionym sezonie był zdecydowany faworyt z Torunia, a za nim walczyły zespoły z Gniezna czy Łodzi.

Widać, że w przyszłym sezonie duże zmiany czekają zespoły z Gdańska i Bydgoszczy. Zobaczymy, co się wydarzy w Ostrowie. Wydaje się, że drużyny, które tworzyły środek tabeli w minionych rozgrywkach, będą mocniejsze. Nie spodziewam się, że pojawi się zdecydowany faworyt do awansu, ale też pewny kandydat do spadku. Walka o utrzymanie zapowiada się bardzo ciekawie. Wilki Krosno awansowały bez straty punktu i słychać, że są aktywni na rynku transferowym. Beniaminek zwłaszcza na swoim torze będzie w stanie się postawić każdemu rywalowi.

Bez względu na to, co się działo z rozgrywkami eWinner 1. Ligi w tym sezonie z uwagi na pandemię, moim zdaniem duży pozytyw na całokształt tej ligi miało to, że znalazły się w pełnym wymiarze w telewizji. Kluby mobilizowały się na mecze z faworytem z Torunia. W Gnieźnie czy Ostrowie widać było zasadę: bij mistrza. Na dodatek odbywało się to w świetle kamer, co dodawało prestiżu rozgrywkom. Sezon 2021 w eWinner 1. Lidze powinien być jeszcze ciekawszy.

Co najważniejsze, wydaje mi się, że prezesi pierwszoligowych klubów patrzą trzeźwiej na to, co się dzieje wokół nas i oferują żużlowcom bardziej realne kontrakty. Nie widzę takiego szaleństwa finansowego, jak w PGE Ekstralidze, gdzie czasami sobie myślę, że prezesi są oderwani od rzeczywistości i dziś mogą obiecać zawodnikowi wszystko. Pytanie, czy to będzie aktualne na wiosnę?

Zobacz także: Mogli mieć Iversena, a muszą zakontraktować anonimowe nazwisko
Zobacz także: Kanclerz na razie nie myśli o awansie 

Źródło artykułu: