Opolanie przygotowywali się do niedzielnego spotkania bardzo solidnie. Złożono najlepszy możliwy skład, ale okazało się, że przy słabej dyspozycji liderów nie da się wygrać meczu. Goście z kolei są podwójnie zadowoleni - poza dwoma zdobytymi punktami wywożą z Opola doświadczenie, które wykorzystają już w niedzielę.
Kolejarze przeprowadzili trening w niedzielne przedpołudnie i to prawdopodobnie ich zgubiło. Po upalnym dniu warunki torowe zmieniły się diametralnie i ustawień sprzętu trzeba było dokonywać na nowo. Co gorsza, po drugim swoim biegu najlepszy motocykl stracił Adam Czechowicz. Drugi spisywał się słabo i tym samym lider zespołu był tłem samego siebie. Fantastycznie spisujący się w porannym treningu Piotr Rembas w ogóle nie istniał, więc odpowiedzialność za wynik musieli wziąć na siebie obcokrajowcy.
Gdyby nie nieporozumienie z biegu jedenastego, w którym zwyciężył Ulrich Ostergaard, a za jego plecami przyjechał Ilia Bondarenko, który pełnił rolę jokera, opolanie wygraliby jednym punktem i w play-off spotkaliby się z KMŻ Lublin. - Przekazałem Duńczykowi informację, że Bondarenko jedzie jako złota rezerwa taktyczna, widocznie mnie nie zrozumiał - twierdzi kierownik drużyny Dariusz Jankowski. - Mówiono mi, że Bondarenko jedzie jako rezerwa, ale nie miałem pojęcia, że to joker - odpowiada Ostergaard. - Jest mi przykro z tego powodu, bo moglibyśmy wygrać. W trakcie wyścigu widziałem, że ludzie do mnie machali, ale myślałem, że się cieszą. Tymczasem wyrażali swoje niezadowolenie. Szkoda, że tak wyszło. Poza tym w lidze brytyjskiej i duńskiej joker jedzie w specjalnym pokrowcu na kask, tutaj jak się okazuje jest inaczej - kończy.
Sam mecz miał kilka faz. Najpierw z wysokiego C zaczęli Węgrzy, którzy po 4 biegach prowadzili już 19:5. Później riposta Kolejarza i po siedmiu jazdach było 19:23. Następnie Miszkolc ponownie odskoczył na dziesięć "oczek" i trener Andrzej Maroszek wprowadził wspomnianą wyżej złotą rezerwę. Gospodarzom udało się doprowadzić do remisu dopiero w przedostatniej gonitwie dnia, więc zwycięzcę miał wskazać ostatni pojedynek. Zakończył się on podziałem punktów i punkt za remis oraz bonus powędrował na Węgry.
- Bardzo zależało nam na zwycięstwie - mówi zdenerwowany prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Miszkolc to ciężki przeciwnik, a poza tym wyjazd na Węgry to ogromne przedsięwzięcie logistyczne. W dodatku strasznie kosztowne. Musimy znów się spiąć i wysoko wygrać za tydzień.
Kolejarz Opole - 46
9. Adam Czechowicz - 3 (0,3,0,0,-)
10. Ilja Bondarenko - 10 (1,2*,2,4*,1*)
11. Piotr Rembas - 2 (0,1,-,1)
12. Igor Kononow - 11 (1,3,1,3,3)
13. Ulrich Ostergaard - 10 (1,3,1*,3,2)
14. Kamil Fleger - 0 (t,0,-,-,t)
15. Christian Ago - 10 (2,2*,2,3,1)
16. Kamil Zieliński - 0 (0)
Speedway Miszkolc - 46
1. Norbert Magosi - 6 (2*,2,0,d3,2)
2. Manuel Hauzinger - 7 (3,w/2min,3,1)
3. Laszlo Szatmari - 4 (2*,1,1,0,0)
4. Siergiej Darkin - 7 (3,0,3,1*,0)
5. Adrian Rymel - 11 (3,0,3,2,3)
6. Jozsef Tabaka - 10 (3,2*,1,2*,2)
7. Attila Lorincz - 1 (1)
Bieg po biegu:
1. Tabaka, Ago, Lorincz, Fleger (t) 2:4
2. Hauzinger, Magosi, Bondarenko, Czechowicz 1:5 (3:9)
3. Darkin, Szatmari, Kononow, Rembas 1:5 (4:13)
4. Rymel, Tabaka, Ostergaard, Fleger 1:5 (5:18)
5. Kononow, Magosi, Rembas, Hauzinger (w/2min) 4:2 (9:21)
6. Ostergaard, Ago, Szatmari, Darkin 5;1 (14:22)
7. Czechowicz, Bondarenko, Tabaka, Rymel 5:1 (19:23)
8. Hauzinger, Ago, Ostergaard, Magosi 3:3 (22:26)
9. Darkin, Bondarenko, Szatmari, Czechowicz 2:4 (24:30)
10. Rymel, Tabaka, Kononow, Zieliński 1:5 (25:35)
11. Osteragaard, Bondarenko (4), Hauzinger, Szatmari 7:1 (32:36)
12. Ago (Fleger - t), Tabaka, Rembas, Magosi (d3) 4:2 (36:38)
13. Kononow, Rymel, Darkin, Czechowicz 3:3 (39:41)
14. Kononow, Magosi, Ago, Szatmari 4:2 (43:43)
15. Rymel, Ostergaard, Bondarenko, Darkin 3:3 (46:46)
Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa)
Najlepszy czas dnia: 61,1 s. - J. Tabaka (I)
Widzów: 3000.