Bartosz Smektała dziękując za ostatnie obfite w sukcesy lata startów w Fogo Unii Leszno napisał, że czuje, iż nadszedł odpowiedni moment, aby opuścić "strefę komfortu" (czytaj więcej ->>). Podjęcie decyzji o zmianie barw klubowych mogła ułatwić zmiana przepisów i wprowadzenie zawodnika do 24. roku życia. Ci zawodnicy są w cenie, a Smektała spełnia ten warunek.
Były mistrz świata juniorów osiągnął porozumienie z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Z perspektywy zawodnika wybór jest logiczny, bo Smektała na częstochowskim torze zawsze czuł się bardzo dobrze. Już w wieku raptem 16 lat wygrał memoriał im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Ponadto jest lubiany przez kibiców Włókniarza.
W Częstochowie czeka go ważna rola. Jeśli, tak jak napisał we wspomnianym pożegnaniu z Unią, potrzebuje nowych bodźców i wyzwań, to we Włókniarzu na pewno mu ich nie zabraknie. Analizując skład Lwów, to właśnie Smektała wydaje się być bowiem tym trzecim filarem w biało-zielonej układance, obok Leona Madsena i Fredrika Lindgrena. W drużynie z Częstochowy może spaść po prostu na niego większa odpowiedzialność, aniżeli miało to miejsce w Unii.
Z kolei w przypadku Włókniarza, zespół zyskuje bez dwóch zdań jednego z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Jeśli chodzi o żużlowca do 24. roku życia, Smektała wespół z Dominikiem Kuberą czy Robertem Lambertem wydają się być najlepszymi możliwymi opcjami.
Smektała to drugi oficjalny nowy nabytek Lwów po Kacperze Worynie (zobacz szczegóły ->>). Wkrótce należy spodziewać się jeszcze przedstawienia jako zawodnika Włókniarza Jonasa Jeppesena. Dodajmy, że Smektała opuścił Unię Leszno na rzecz klubu z Częstochowy, natomiast w drugą stronę powędruje Jason Doyle.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel