"Lwim pazurem" to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego wieloletniego prezesa Włókniarza Częstochowa.
***
Kacper Woryna zdecydował się na transfer do Eltrox Włókniarza Częstochowa. Do tej pory bez względu na okoliczności, w gorszych i lepszych chwilach, zawsze był z klubem z Rybnika. Był bardzo przywiązany, ale nadeszła pora na decydujące rozwiązanie. Miniony sezon nie był dla niego udany i myślę, że potrzebne mu jest, aby pozostał w PGE Ekstralidze.
Decydując się na kontynuowanie kariery w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie chciał udowodnić, że ma bardzo duże aspiracje, że jest wartościowym zawodnikiem. Pamiętajmy, że jest członkiem kadry narodowej, który ma przyszłość.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Dyskusja o Apatorze Toruń. Eksperci oceniają ruchy kadrowe
Nie uważam, aby ci najlepsi odjechali Kacprowi przez to, że spędził parę sezonów na zapleczu PGE Ekstraligi. Co prawda teraz sezon mu się nie udał, ale myślę, że wyciągnął właściwe wnioski. Kolejne zejście ligę niżej mogło spowodować, że tam by się odbudował, ale z drugiej strony w Ekstralidze jest większa mobilizacja. Sądzę, że Kacper sam potrzebuje zmiany, aby udowodnić wszystkim, ale również i sobie, swoją wartość. Moim zdaniem wykonał krok w dobrym kierunku.
Tym bardziej, że zdecydował się na klub z Częstochowy. Myślę, że to dobry wybór, choćby z punktu widzenia logistycznego, bo przecież z Rybnika do Częstochowy nie jest daleko. To duży plus. Poza tym we Włókniarzu będzie mieć pewne miejsce w składzie. Nie będzie więc czuć presji i zagrożenia, że ktoś czyha na jakiś jego błąd. Będzie mógł w spokoju przystąpić do odbudowy swojej formy i rozwijania talentu.
Sądzę, że mniejsza presja pozwoli na uwolnienie jego potencjału. Okoliczności, o których wyżej wspomniałem, powinny sprzyjać mu w tym, aby mógł zaprezentować pełnię swoich możliwości. Najwyższa pora, aby to zrobił.
Marian Maślanka
Czytaj również:
-> Oficjalnie: Kacper Woryna zostaje w PGE Ekstralidze
-> Transfery. Michał Świącik: Plan wykonany w 100 procentach