Nie ma co ukrywać, toruński zespół w ostatnich dekadach wychował dużo więcej zawodników niż gdański. Wychowankowie Wybrzeża, którzy w historii odchodzili z tego klubu, wybierali zawsze inne kierunki pomimo bliskiej odległości do Torunia. Nie można tego powiedzieć o torunianach, których nad morzem jeździło już ośmiu.
Pierwszym wychowankiem toruńskiego klubu w Wybrzeżu był urodzony w 1947 roku Stanisław Kowalski, który w macierzystym klubie jeździł do 22. roku życia. Następnie przeniósł się nad morze, gdzie jeździł jeszcze przez 10 lat. Najlepszy był dla niego 1976 rok, kiedy ze średnią 1,961 był drugim najlepszym zawodnikiem Wybrzeża i mocno przyczynił się do utrzymania w najwyższej lidze. W 1988 roku do Gdańska przeniósł się na koniec kariery inny torunianin, Jan Woźnicki.
Kilku żużlowców, których pierwszym klubem był Apator, i zdobywali też punkty dla Gdańska, jeździło nad morzem w pojedynczych latach. Przykładami są Robert Sawina (w Wybrzeżu lata 1994-95), obecny trener eWinner Apatora Tomasz Bajerski (2005), Karol Ząbik i Mateusz Lampkowski (obaj 2010).
W Wybrzeżu najlepiej wspominają dwóch innych zawodników rodem z Torunia. Robert Kościecha i Tomasz Chrzanowski przyszli do tego klubu w 2003 roku. Kościecha jeździł przez 3 lata, natomiast Chrzanowski przez 6 i właśnie startując w Gdańsku zadebiutował w Grand Prix.
Teraz Karol Żupiński może zareklamować w Toruniu gdańską szkołę żużla. Czy mu się to uda? Na potwierdzenie swojego potencjału ma trzy sezony, gdyż na taki okres podpisał kontrakt.
Czytaj także:
Karol Żupiński na 3 lata w Apatorze
Łaguta brakującym ogniwem Sparty
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Domagała, Sikora, Pawlicki, Frątczak i Kryjom gośćmi Galewskiego!