W sezonach 2018-2019 żużlowcy-amatorzy mieli okazję startować w cyklu Kaczmarek Electric Speedway Cup. Zawody cieszyły się sporą popularnością - a zawodnicy mieli okazję startować nie tylko na polskich torach, ale także w Niemczech i Czechach.
W lipcu 2019 roku w Pardubicach po raz pierwszy w historii amatorzy mogli ścigać się po sześciu spod taśmy. Pierwszy wyścig padł łupem dziennikarza WP SportoweFakty - Mateusza Kozaneckiego. W historycznych zawodach zwyciężyli natomiast Fabian Stawiński (gold), Mariusz Kabaciński (silver) i Adam Bartoszewski (bronze). Kozanecki był trzeci.
Później zmagania w ramach KESC przeszły do historii, a w 2020 roku zastąpić je miał cykl Rob Bruk Cup. Z uwagi na pandemię koronawirusa cykl ten nie doszedł ostatecznie do skutku. Żużlowcy-amatorzy kolejną próbę podejmą w przyszłym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
- W 2021 roku planowany jest cykl Gropex Speedway Cup. Do tej pory chęć zorganizowania zawodów wyraziło sześć ośrodków: Gniezno, Bydgoszcz, Liberec, Rawicz, Leszno oraz Ostrów - powiedział nam Błażej Skrzeszewski, prezes AKŻ Manutrans Waleczne Orły Gniezno i jeden z organizatorów.
Cykl ma być nawiązaniem i swego rodzaju kontynuacją Kaczmarek Electric Speedway Cup. Utrzymany zostanie podział na grupy, w zależności od prezentowanych umiejętności. Ponadto organizator poszczególnych rund będzie mógł samodzielnie wybrać formułę zawodów. Wzorem poprzednich lat nie będzie prowadzona klasyfikacja generalna.
Na tę chwilę terminy turniejów nie zostały ustalone. Uzależnione będą od panującej sytuacji, a także terminarza rozgrywek ligowych w Polsce. Dodajmy, że w 2021 roku amatorzy będą mogli brać udział także w Six Speedway Cup - szczegółów tego przedsięwzięcia jeszcze nie podano.
Czytaj także:
- Śląsk Świętochłowice bez szans na ligę w najbliższym czasie. "Remont stadionu to nie temat na dzisiaj"
- Po bandzie: Sportowcy, operatorzy maszyny skręcającej w lewo i baraże