Umowa Marka Cieślaka na pracę w kadrze dobiegała już końca. Władze polskiego żużla szykują dla niego pożegnanie. Wszyscy chcą, żeby było ono wyjątkowe i uroczyste, bo doświadczony szkoleniowiec zdobył z reprezentacją worek medali. W PZM mówią, że to Cieślakowi się należy, a koncepcja została wypracowana już dawno. Wszystko utrudnia jednak pandemia. Z całą pewnością do takiego wydarzenia jednak w końcu dojdzie. To tylko kwestia czasu.
Kiedy w kadrze oficjalnie zacznie rządzić Rafał Dobrucki? Wszystko wskazuje na to, że 16 grudnia. Tego dnia ma się odbyć zarząd główny Polskiego Związku Motorowego, który musi zatwierdzić Dobruckiego jako trenera reprezentacji. Od tego momentu to on będzie podejmować wszystkie kluczowe decyzje.
Nie można wykluczyć, że pierwsza z nich zapadnie już pierwszego dnia jego rządów. Bardzo możliwe, że to właśnie 16 grudnia poznamy nazwiska żużlowców powołanych do reprezentacji. PZM i GKSŻ nie zamierzają żaden w sposób wpływać na decyzję trenera. Mówią, że drzwi są otwarte dla wszystkich, a więc także dla Macieja Janowskiego i Piotra Pawlickiego.
W związku podkreślają, że nie wiedzą, co zrobi Dobrucki, ale spodziewają się powołań dla obu żużlowców. To oznaczałoby zamknięcie raz na zawsze wydarzeń związanych z ubiegłorocznym finałem Złotego Kasku i meczem żużlowej kadry, kiedy część zawodników wysłała zwolnienia lekarskie.
Zobacz także:
POLADA postawiła już zarzut Maksymowi Drabikowi
Fatalna kraksa skończyła mu karierę
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło