Żużel. Tobiasz Musielak: Spaliłem się psychicznie
- Życzyłbym sobie, żeby w przyszłym roku pokazać się z naprawdę dobrej strony w PGE Ekstralidze i na tym poziomie zostać do końca kariery - mówi Musielak. Polak ma za sobą dobry sezon w eWinner 1. Lidze. Wielkich zmian w nowym roku nie planuje.
27-latek przedłużył kontrakt z eWinner Apatorem gdzie o miejsce w składzie będzie rywalizował z Pawłem Przedpełskim i Adrianem Miedzińskim.
- Na razie się tym nie stresuje. Myślę, że w jakimś stopniu to mobilizujące, chociaż ciężko rywalizować o miejsce z ludźmi, których lubię. Poczekajmy do marca, wtedy wyjaśnimy to sobie na torze, ale bez wywożenia po bandach. Zobaczymy, może zarząd ma jakiś pomysł na naszą trójkę - mówił zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdyPytany o mocne i słabe strony Apatora leszczynianin odpowiedział: - Mamy młody zespół, który będzie chciał pokazać się bardzo ambitnie w przyszłym roku. Minusem może być brak wyraźnego lidera, chociaż Jack Holder pokazał w barwach Stali Gorzów pokazał na co go stał i doprowadził ich do finału.
Sam Musielak, który był pewnym punktem toruńskiego zespołu w eWinner 1. Lidze, dostał jedną okazję by wystąpić jako gość w PGE Ekstralidze. W meczu przeciw RM Solar Falubazowi Zielona Góra zdobył w barwach MrGarden GKM-u Grudziądz jednak zaledwie jeden punkt z bonusem.
- Trochę się spaliłem psychicznie. Poczułem krew, że mogę się pokazać i się żarówki przepaliły. Nałożyłem na siebie zbyt wiele presji - wspominał tamto spotkanie zawodnik, który dodał, że tor przy Hallera 4 należy do jego najmniej lubianych owali.
Musielak był gościem Żużlowej Rozmowy na Żywo na Facebook'u i YouTube WP SportoweFakty. Cały odcinek można zobaczyć tutaj.
Widzowie dopytywali go między innymi o to, na jakie zdobycze punktowe liczy w meczach wyjazdowych po dwuletniej nieobecności na torach najlepszej ligi świata. - W jednym meczu może zdobędę 8 i będę zadowolony, a potem zdobędę 6 w Grudziądzu i wtedy dopiero będę bardzo zadowolony - śmiał się Musielak.
Zawodnik odpowiedział także o morsowaniu, którym pochwalił się ostatnio w mediach społecznościowych. - Pomaga mi to przede wszystkim na zakwasy po ciężkich treningach akrobatycznych, które teraz przechodzimy. Nasz nowy trener z Radkiem Smykiem ćwiczą z nami takie sytuację torowe jak upadki. Na torze masz ułamek sekundy żeby zareagować, ale to trzeba ćwiczyć - opowiadał 27-latek.
Dla Musielaka rok 2020 był także wyjątkowy w życiu prywatnym. W październiku wziął ślub ze swoją wieloletnią partnerką Leną. Jak wspomina, organizacja wesela w dobie pandemii nie była łatwa. - Ślub był przekładany 10 dni wcześniej. Udało się załatwić fryzjerkę, makijażystkę, trochę to wszystko było szalone, ale udało się zrobić to zgodnie ze wszystkimi obostrzeniami - opowiadał zawodnik eWinner Apatora Toruń.
Zobacz także:
Polak złota rączka. Pracował z mistrzami świata. Przecierał szlaki dla polskich mechaników
Spór o hit transferowy w eWinner 1. Lidze.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>