Żużel. Roczna przerwa od jazdy dobrze mu zrobiła. Były uczestnik cyklu GP wyjaśnił, co zyskał

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook
zdjęcie autora artykułu

Z powodu pandemii COVID-19 Craig Cook zaliczył przymusową przerwę w karierze. Brytyjczyk jednak dostrzega plusy z tej rocznej pauzy. Przede wszystkim inaczej mógł spojrzeć na żużel i wyciągnąć krytyczne wnioski z ostatnich lat startów.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=26125]

Craig Cook[/tag] w 2020 roku zrobił sobie przerwę od żużla. W dużej mierze spowodowana ona była pandemią COVID-19, ponieważ odwołano brytyjskie rozgrywki. Zawodnik mógł szukać okazji do startów w innych krajach, jednakże były stały uczestnik cyklu Grand Prix postanowił zrobić sobie dłuższą pauzę w sportowej rywalizacji.

W wywiadzie dla serwisu speedwaygp.com przyznał, że choć dla wielu zawodników taka przerwa byłaby ogromną wyrwą w karierze, tak dla niego była pozytywnym zjawiskiem. Przede wszystkim zyskał możliwość spojrzenia na ostatnie lata startów z innej perspektywy.

- Mówiąc szczerze, naprawdę dobrze było odpocząć od żużla - mówi Craig Cook. - W tym czasie pracowałem nad kondycją fizyczną i psychiczną. Próbowałem poradzić sobie z kilkoma rzeczami, z którymi borykam się już od dłuższego czasu. Otrzymałem w tym zakresie niezbędną pomoc i cieszę się z miejsca, w jakim obecnie jestem. Czuję się wypoczęty. Czuję, że moje ciało ma się dobrze. Czuję się szczęśliwy i niesamowicie zrelaksowany - dodał Brytyjczyk.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Były uczestnik cyklu SGP podkreślał rolę wypoczynku, który mógł uskutecznić podczas przerwy. Jak sam przyznał, w ostatnich latach nie było z tym najlepiej. - Relaks, a nawet zwykłe spanie w nocy, to rzeczy jakich nie doświadczeniem przez ostatnie dwa czy trzy lata. Teraz jednak uzyskałem odpowiednią pomoc i będę mógł lepiej zachować spokój oraz skupić się na pracy. Jestem szczęśliwym człowiekiem - opowiada Cook.

Podczas przerwy Brytyjczyk przeanalizował również swoje starty w cyklu Grand Prix w sezonie 2018. Z perspektywy czasu stwierdził, że to nie był dla niego dobry czas. Po raz pierwszy miał okazję regularnie rywalizować z zawodnikami wyłącznie na najwyższym światowym poziomie. Nie poradził sobie z debiutanckim sezonie w walce o mistrzostwo świata. Jednakże liczy na kolejną szansę regularnych startów w SGP, podczas których pokaże swoją wartość. Podkreślmy, że Brytyjczyk już kilka razy jeździł w turniejach Challenge i zwykle prezentował się w nich dość dobrze.

- Po prostu chcę dać z siebie wszystko. Myślę, że znów mogę wystartować w SGP, ale to tylko żużel. Trudno jest być czegoś pewnym. Jest wiele zmiennych, które wpływają na końcowy wynik. Jednakże chcę być tak dobry, jak tylko mogę być - podsumował Craig Cook.

Na ten moment Brytyjczyk oficjalnie ogłosił, że w 2021 roku będzie reprezentował barwy King's Lynn Stars. W najbliższym czasie najprawdopodobniej możemy się spodziewać kolejnych decyzji Cooka co do startów w innych zespołach.

Zobacz także: Paweł Baran o juniorach Unii Tarnów Zobacz także: W Niemczech powstanie nowy ośrodek żużlowy

Źródło artykułu:
Czy Craig Cook wróci do cyklu SGP w 2022 roku?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)