Zenon Plech: Polonia nie jest już tą samą drużyną co w kwietniu

Zespół Polonii Bydgoszcz zajął szóste miejsce w rundzie zasadniczej Speedway Ekstraligi. Teraz przed bydgoszczanami spotkania z Unibaxem Toruń o awans do półfinału rywalizacji play-off.

Celem Polonii było w tym sezonie spokojne utrzymanie w Speedway Ekstralidze. Żużlowcom z Bydgoszczy udało się ten plan zrealizować. - Przed sezonem powiedzieliśmy sobie w klubie jasno, że naszym celem jest awans do play off. Nieważne, z którego miejsca. I to się udało, więc zadanie, rzeczywiście, wykonaliśmy. Jesteśmy na szóstej pozycji a to oznacza, że możemy być już spokojni o utrzymanie się w ekstralidze. Bardzo wszystkim zależało, by uniknąć tej nerwowej walki o siódme miejsce, a potem jeszcze ewentualnie dwumeczu z wicemistrzem I ligi. W spotkaniach o utrzymanie nie ma znaczenia, kto był lepszy w trakcie sezonu zasadniczego. Trzeba mieć dużo szczęścia. Komu go zabraknie, ten żegna się z ekstraligą - powiedział Zenon Plech dla Gazety Pomorskiej.

16 sierpnia bydgoszczanie rozegrają pierwszy mecz w fazie play-off. Rywalem Polonii na tym etapie rywalizacji będzie Unibax Toruń. - To bardzo mocny zespół. Proszę zwrócić uwagę, że mimo prześladujących Unibax kontuzji, oni wciąż trzymali się na szczycie. Nic ich nie załamywało. A teraz znów - Wiesław Jaguś. Złamany nadgarstek, kilka tygodni przerwy. Takie wypadki mogą przekreślać cały dorobek drużyny. Tak było z Polonią, kiedy w 1999 roku walczyła o mistrzostwo. Była pewniakiem, a dramatyczny wypadek Tomasza Golloba i Piotra Protasiewicza w Złotym Kasku we Wrocławiu, to wszystko przekreślił. Torunianie mają szczęście w nieszczęściu, bo są niezwykle wyrównaną drużyną. Tam niemal każdy może być liderem meczu, pociągnąć drużynę do zwycięstwa. W sytuacji, kiedy za Jagusia może być stosowane zastępstwo zawodnika, jego nieobecność nie musi być aż tak odczuwalna dla pozostałych. Pojawiają się oczywiście głosy, że Unibax jest ostatnio rozbity i na przykład dotkliwa porażka w Zielonej Górze nie była przypadkowa. Dla mnie jednak to taki chwilowy dołek formy. Oni przecież wiedzą, o co będziemy walczyć w ćwierćfinałach i mają czas, by się przygotować. Może ktoś ma wątpliwości, czy Toruń nadal jest mocny. Ja nie - stwierdził trener bydgoskiego zespołu.

Zdaniem szkoleniowca Polonii jego podopieczni mają szansę pokusić się o niespodziankę i wygrać dwumecz z torunianami. - To że Unibax jest mocny nie oznacza, że nie można go pokonać. Jaki byłby sens wyjeżdżać na tor, gdyby nie było szansy na wygraną? Polonia nie jest już chyba tą drużyną, która w meczu derbowym niewiele miała do powiedzenia - powiedział Plech.

Komentarze (0)