Można pokusić się o stwierdzenie, że Matic Ivacic w sezonie 2019 był bohaterem Polonii Bydgoszcz. W rewanżowym meczu finału z PSŻ-em Poznań zaimponował doskonałą formą i poprowadził swoją ekipę do efektownego odrobienia strat. Po tym wręcz idealnym występie wydawało się, że Słoweniec może dostać poważną szansą na poziomie eWinner 1. Ligi.
Tak się jednak nie stało. Matic Ivacic wystąpił zaledwie w trzech spotkaniach, w których odjechał łącznie dziewięć biegów. Na tej małej próbie, były już zawodnik Polonii, nie imponował wynikami. Osiągnął bowiem średnią biegopunktową na poziomie 0,889, co zdecydowanie nie jest dobrym wynikiem.
Po tym słabym sezonie, Słoweniec zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym podsumował swój miniony rok.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
"Do sezonu 2020 byłem perfekcyjnie przygotowany pod każdym względem. Dysponowałem największym budżetem w mojej dotychczasowej karierze sportowej, a cele i plany były bardzo ambitne. Niestety wybuch epidemii wszystko skomplikował. To był niezwykle trudny rok dla wielu, również dla mnie. Sezon żużlowy ruszył z dużym opóźnieniem i to utrudniło odpowiednie rozjeżdżenie się na torze. Duże inwestycje w nowy sprzęt wymagały jego poznania i dopasowania. Dlatego razem z teamem czyniliśmy starania o dodatkowe treningi na bydgoskim torze. Niestety w tej kwestii nie udało się nam dojść z klubem do porozumienia. Ponadto wiele imprez zostało odwołanych, więc moje starty ograniczyły się do kilku turniejów i meczów w lidze polskiej" - napisał na Instagramie Matic Ivacic.
Co więcej, aktualny mistrz Słowenii odniósł się do braku możliwości rozwinięcia skrzydeł w Abramczyk Polonii Bydgoszcz. "W barwach Polonii Bydgoszcz wystąpiłem w zaledwie 3 meczach, w których, z niezrozumiałych dla mnie względów, nie dostałem wystarczających szans, żeby zdążyć odpowiednio dopasować się do toru - a co za tym idzie - mieć możliwość uzyskania dobrych wyników. Te czynniki oraz kilka innych miały wpływ na to, że sezon 2020 nie mogę zaliczyć do udanych...Ale to już przeszłość" - dodał Słoweniec.
Jak widać żużlowiec jest mocno rozgoryczony tym co spotkało go w kolejnym sezonie startów w bydgoskich barwach. Niemniej, w swoim wpisie dostrzegł kilka pozytywnych stron, m.in. podziękował sponsorom, którzy dali mu szansę na dobre przygotowanie się do sezonu oraz zapewnili mu zakwaterowanie w Polsce. Ponadto, Matic Ivacic poinformował, że w najbliższym czasie będzie informował o jego nowych sportowych wyzwaniach.
Zobacz także: Bartosz Zmarzlik ponownie wystąpił w roli modela
Zobacz także: Niemiecka telewizja stawia na żużel