Żużel. Miasto Gdańsk wyceniło, ile musiałoby wydać na stadion. "To znacznie przekracza aktualne możliwości budżetu"

Materiały prasowe / wybrzezegdansk.pl / Na zdjęciu: stadion Wybrzeża Gdańsk
Materiały prasowe / wybrzezegdansk.pl / Na zdjęciu: stadion Wybrzeża Gdańsk

Zdunek Wybrzeże zbudowało drużynę z myślą o awansie do PGE Ekstraligi. Miasto Gdańsk jest właścicielem obiektu, jednak jak udało się nam dowiedzieć, obecne nie są możliwe inwestycje na taką skalę, by przygotować obiekt do wymagań licencyjnych.

Historia związana z gdańskim stadionem jest niezwykle długa i zawiła. W skrócie - ostatnie duże inwestycje na obiekcie miały miejsce w 1999 roku. Później nie było możliwe nic więcej poza "reanimowaniem trupa" i drobnymi pracami związanymi z bezpieczeństwem i wymaganiami licencyjnymi. Problemem były kwestie własnościowe - trwał spór pomiędzy Miastem Gdańsk a Henrykiem Majewskim, który wciąż jest na czele zarejestrowanego w KRS Gdańskiego Klubu Sportowego "Wybrzeże" - klubu, który od kilkunastu lat nie prowadzi działalności sportowej - od 2006 roku istnieje występujący w lidze Gdański Klub Żużlowy Wybrzeże, osobnymi podmiotami są też kluby piłki ręcznej czy judo, które wcześniej były sekcjami wielosekcyjnego wówczas GKS-u Wybrzeże. W końcu jednak decyzją sądu miasto przejęło tereny, na których znajduje się Stadion im. Zbigniewa Podleckiego.

Komfort oglądania meczów na obecnym stadionie jest daleki od oczekiwań. Mimo starań pracowników Gdańskiego Ośrodka Sportu bez dużych inwestycji się nie obędzie. - Stadion żużlowy w Gdańsku na przestrzeni ostatnich lat był areną zmagań klubu Wybrzeże Gdańsk na szczeblu pierwszej ligi. Przez ten okres zarządca prowadził bieżące naprawy i działania mające na celu dostosowanie obiektu do wymogów tego szczebla ligowego - podkreślił Jędrzej Sieliwończyk, Inspektor z Referatu Prasowego Biura Prezydenta Gdańska w rozmowie z WP SportoweFakty.

Transfery Zdunek Wybrzeża Gdańsk przed sezonem 2021 dały jasny sygnał, że drużyna chce walczyć o awans do PGE Ekstraligi. Od tego w której klasie rozgrywkowej będzie występował klub, zależy skala prac koniecznych do wykonania na stadionie. - Dalsze kroki związane z funkcjonowaniem obiektu zależą od tego, czy gdańska drużyna awansuje do ekstraligi. Chociaż już dziś wiadomo, że obecne wymogi licencyjne, trudna sytuacja budżetu gminy związana z epidemią COVID, jak również uwarunkowania terenowe samego obiektu w tym fakt, że stadion leży na obszarze wpisanym do rejestru zabytków, stawiają ewentualne inwestycje pod znakiem zapytania - przekazał Sieliwończyk.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Miasto Gdańsk wyceniło planowane inwestycje. - Szacunkowa wycena kosztów przeprowadzenia modernizacji, dzięki którym stadion spełniałby wymogi licencyjne dla rozgrywek w Ekstralidze kształtują się na poziomie co najmniej 4 mln zł. To znacznie przekracza aktualne możliwości miejskiego budżetu. Znalezienie w miejskiej kasie środków na ten cel byłoby trudne nawet w normalnych warunkach, a w sytuacji drastycznych ograniczeń wpływów budżetowych wynikających z pandemii staje się to praktycznie niemożliwe - przyznał inspektor.

- Z całą pewnością trwająca epidemia negatywnie wpływa na finanse miasta, co powoduje konieczność poszukiwania oszczędności. Nie da się w tej chwili oszacować skali strat w miejskiej kasie, więc trudno powiedzieć, jakich przesunięć lub cięć w wydatkach budżetowych będzie trzeba dokonać i jakich obszarów będą one dotyczyć. Jednak z całą pewnością konieczne będzie ograniczenie wydatków na ewentualną modernizację obiektów sportowych, w tym stadionu żużlowego. Zarówno pełne przystosowanie istniejącego stadionu do wymogów licencyjnych ekstraligi, jak również ewentualna budowa nowego obiektu są aktualnie poza zasięgiem możliwości finansowych miasta - dodał.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokazało w ostatnich tygodniach, że nie wyciąga tylko rąk do miasta. Ostatnie inwestycje związane z dowiezieniem rekordowej ilości nawierzchni rozłożyły się w ten sposób, że z kasy Gdańskiego Ośrodka Sportu zakupiono materiał, a cała logistyka związana z przewiezieniem nawierzchni do Gdańska z południa Polski leżała po stronie klubu i sponsorów. Trudno jednak o to, by klub w pełni miał brać na siebie inwestycje w stadion, który nie jest jego własnością. Podobnie jak ma to miejsce w 99 proc. stadionów żużlowych czy piłkarskich w Polsce, właścicielem obiektu jest miasto, a operatorem instytucja miejska do tego powołana.

Z Urzędu Miasta Gdańsk dowiedzieliśmy się, że aby Stadion im. Zbigniewa Podleckiego spełniał w pełni wymogi stawiane przez PGE Ekstraligę, należy przeprowadzić wiele prac, takich jak:

- Całkowita przebudowa oświetlenia obiektu oraz zapewnienie zasilania dla oświetlenia awaryjnego oraz nagłośnienia.
- Przebudowa toru w celu uzyskania wymaganych nachyleń nawierzchni i zainstalowanie odwodnienia liniowego wokół toru zapewniającego odpływ wody z plandek.
- Zakup obowiązkowych licencjonowanych plandek do pokrywania toru przy opadach deszczu oraz wózka widłowego do ich rozkładania.
- Przebudowa amortyzacji band stałych na system dopuszczalny w ekstralidze - obecnie zainstalowane opony jako elementy pochłaniające nie są dopuszczalne.
- Wykonanie dwóch przepustów kablowych pod torem dla potrzeb kamer TV.
- Wymiana band pneumatycznych po 7 latach eksploatacji / rok 2022 / na nowe systemu A++.
- Zwiększenie ilości pomieszczeń na wieży sędziowskiej z uwzględnieniem potrzeb komentatorów TV i mediów - według wytycznych - konieczna przebudowa wieży sędziowskiej.

Dodatkowo, jak podkreśla Biuro Prezydenta Miasta Gdańska, stadion generowałby dodatkowe koszty związane z wynajmem sprzętu, takiego jak m.in. agregat do zapewnienia zasilania awaryjnego dla oświetlenia i nagłośnienia, a także wynajem i zainstalowanie telebimu o odpowiednich wymiarach do celów reklamowych.

Jak wynika z powyższych informacji, budowa nowego stadionu żużlowego w Gdańsku na razie pozostanie w sferze marzeń, szczególnie gdy spojrzy się na obecną sytuację ekonomiczną miasta. Łączny budżet Gdańska na 2021 roku zakłada ponad 4,3 mld zł wydatków i blisko 3,8 mld zł dochodów, wobec czego deficyt wynosi 565,2 mln zł i ma być pokryty z kredytów. Jedyną opcją jest stopniowe przystosowywanie obiektu do wymagań licencyjnych.

Na początku 2021 roku ma dojść do spotkania Ekstraligi Żużlowej Sp. z o.o., Głównej Komisji Sportu Żużlowego, Gdańskiego Ośrodka Sportu oraz klubu, którego tematem ma być właśnie stadion. Wówczas będzie wiadomo konkretnie, jakie inwestycje będą niezbędne do przeprowadzenia i w jakiej będą mogły zamknąć się kwocie.

Czytaj także:
Rutkowska wspomina szalony sezon 
Drabik o tym, jak zdobywał tytuł IMP

Komentarze (22)
avatar
smok
29.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
0,5 mld deficytu w rok... Miasto Gdańsk. To zgroza. 
avatar
GD
27.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uwaga przemówiłem . Skoro już ....... to niech przyjadą . ........... i kawałek szkła . Jak nam się uda to awansujemy :) 
avatar
RECON_1
26.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moze pora przystopowac z wymogami z centrali? 
avatar
real_M
26.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
niech ktoś znowu zrobi biznes coś w rodzaju Amber Gold, wycycka kilkaset tysięcy ludzi na kasę i postawi się nowy stadion na sztucznej wyspie- prokuratura , sady i prezydent będą zadowoleni 
avatar
Marson
26.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Dulkiewicz,daj sobie kobieto siana...przy tobie zuzel na bank w Gdansku upadnie