Grzegorz Zengota: Były to chyba dla mnie najcięższe zawody w karierze

Grzegorz Zengota z Falubazu Zielona Góra na torze w Grudziądzu wywalczył awans do finału Srebrnego Kasku, który się odbędzie w Częstochowie. Popularny Zengi nie jest jednak zadowolony ze swojej jazdy i stylu w jakim zdobył punkty.

- Nie jestem zadowolony, bo były to dla mnie bardzo ciężkie zawody i pierwsze po kontuzji. Moja ręka nie jest w pełni sprawna, zresztą było to widać po jeździe na torze. Była to dla mnie walka z torem i jedna wielka męczarnia. Ale udało się awansować, o to mi chodziło. Mam nadzieję, że uda mi się jak najszybciej wyleczyć na sobotę i wówczas będę w pełni sprawny. Bo chcę walczyć z przeciwnikami a nie z torem - mówił rozgoryczony żużlowiec.

Zawodnik Falubazu Zielona Góra nadal odczuwa skutki odniesionej w spotkaniu Elitserien. Jego jazda odbiegała od tej, do której przyzwyczaił już kibiców. - Mocno odczuwam skutki kontuzji. Tak jak było widać, miałem problemy z puszczeniem sprzęgła. Walczyłem z torem i nie czerpałem przyjemności z jazdy. Mam nadzieję, że przejdzie mi to w miarę szybko i w sobotę będę mógł rywalizować w pełni sprawny - optymistycznie tłumaczył Zengota.

Grudziądz znany był dotychczas z przygotowywania twardej nawierzchni. Ostatnimi czasy jednak tor w Grudziądzu jest przyczepny. Tym razem było wiele kolein, przez co przeciągały się zawody i można było zaobserwować sporą ilość upadków. - Preferuję przyczepniejsze tory, ale myślałem, że będzie tutaj twardo i równo. Z tego względu tutaj przyjechałem. Gdybym wiedział, że będą takie dziury to przypuszczam, że bym się tutaj nie wybrał. Były to chyba dla mnie najcięższe zawody w karierze. Musiałem reanimować swoją rękę w zasadzie co bieg. Różne okłady nakładałem itd. Ale jest awans i to się liczy - mówi zadowolony zawodnik Falubazu.

Finał Srebrnego Kasku odbędzie się 25 września na torze w Częstochowie. Grzegorz Zengota wierzy w to, że stanie przynajmniej na podium. - W finale bardzo bym chciał powalczyć o złoto, tym bardziej, że jest to mój ostatni sezon w gronie juniorów i bardzo mi na tym zależy. Zobaczymy jak to będzie.

Prędzej jednak popularny Zengi wybierze się na Finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski do Leszna. Jak swoje szansę ocenia młody zawodnik? - Najważniejszą dla mnie imprezą indywidualną są Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Polski, które odbędą się w sobotę w Lesznie. Chcę być przygotowany w 110 proc. Wiem, że będzie ciężko. Mam nadzieję, że nie będę odczuwał bólu i będę mógł zdrowy walczyć o punkty - kończy Zengota.

Źródło artykułu: