Żużel. Kontuzje pokrzyżowały plany Adama Ellisa. Ubiegły sezon mógł być jego najlepszym

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Adam Ellis
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Adam Ellis

Po dobrych występach w barwach RzTŻ, Adam Ellis nadal będzie reprezentował barwy rzeszowian. Miniony sezon skomplikowały mu kontuzje. - Zakończyłbym rok na takim poziomie, na jakim jeszcze nigdy nie byłem – ocenił urodzony we Francji żużlowiec.

W 2020 roku Adam Ellis wystąpił w tylko czterech meczach RzTŻ Rzeszów. Wszystko z powodu dwóch kontuzji. - Był to z pewnością dla mnie trudny sezon. Wszystkie plany zmieniły się w końcówce marca i nie było łatwo pod względem finansowym. Do tego problemy sprawiały mi kontuzje, jednak i tak dużo się nauczyłem - powiedział Brytyjczyk w rozmowie z WP SportoweFakty.

Z pewnością zawodnik z Wielkiej Brytanii mógł w minionym roku osiągnąć większe sukcesy. - Na pewno ten sezon byłby dla mnie lepszy. Jeździłem tylko przez trzy tygodnie i czułem, że wszystko idzie w dobrą stronę. Gdy zacząłem ścigać się w Szwecji, czułem się dużo lepiej mając dwa zawody w tygodniu. Kontuzja w Gorican zakończyła mój sezon. Żałuję tego, bo uważam że zakończyłbym rok na takim poziomie, na jakim jeszcze nigdy nie byłem - ocenił Ellis.

Żużlowiec w 2. Lidze Żużlowej osiągnął średnią biegową 2,000. Teraz polska liga będzie mocniejsza. - Na pewno chcę być podstawowym zawodnikiem RzTŻ i jeździć co tydzień w rzeszowskim zespole. Wiem, że będzie dużo walki o skład. Normalnie jeżdżę w trakcie sezonu w wielu turniejach, jednak teraz mogę ścigać się tylko w trzech ligach. Z jednej strony to frustrujące, jednak z drugiej mogę się bardziej skupić na zawodach dla moich klubów - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Adam Ellis nie chciał kończyć roku bez jazdy i w grudniu dwa razy wyjechał na tor we Francji. - Przed świętami Bożego Narodzenia, trenowałem dwa razy w Lamothe Landerron. Wiem, że nie jest to normalna praktyka, jednak po tym jak lekarz zezwolił mi na treningi, chciałem po prostu raz jeszcze usiąść na motocyklu. To było typowo dla zabawy, po czterech miesiącach bez jazdy. Tęskniłem za tym i było bardzo fajnie porobić troche kółek - przekazał Brytyjczyk.

Zawodnik ma już pierwsze plany na 2021 rok. - Podpisałem kontrakty z RzTŻ Rzeszów i Piraterną Motala, dla których pojadę na sto procent. Do tego będę się ścigał w Swondon Robins lub w Grindsted w Danii. Ciągle czekam na potwierdzenie jak potoczą się sprawy związane z pandemią. Wierzę w to, że będzie to bardziej uporządkowany sezon - przyznał.

Fakt, że żużlowiec RzTŻ trenował we Francji nie jest przypadkiem. Jest on mocno związany z tym krajem. - Będę też chciał jeździć we Francji. Urodziłem się w tym kraju i mieszkałem tam przez cały czas. To mój dom i to dobrze, że mam możliwość pojechania 4-5 meczów przed startem sezonu gdziekolwiek poza Francją. Każdego roku poziom żużla we Francji rośnie i jest tu wielu zawodników. 10 lat temu młodzież wybierała długi tor, teraz widzę, że żużel ma tu przyszłość. Do tego mocno pomaga francuska federacja, by żużel się tu rozwijał. Myślę, że wykonują tu dobrą robotę - podsumował Adam Ellis.

Źródło artykułu: