Żużel. Ireneusz Kwieciński zdradził, jak prezes namówił go do współpracy. Mówi też o głównym celu Wilków [WYWIAD]

Materiały prasowe / Wilki Krosno / Na zdjęciu: Ireneusz Kwieciński
Materiały prasowe / Wilki Krosno / Na zdjęciu: Ireneusz Kwieciński

Ireneusz Kwieciński zastąpił Janusza Ślączkę na stanowisku trenera Cellfast Wilków Krosno. 47-latek ostatnio pracował jako komisarz toru, ale w przeszłości jako szkoleniowiec przez prawie 10 lat związany był z KSM-em Krosno.

Wojciech Ogonowski, WP SportoweFakty: Trudno było podjąć decyzję o powrocie do pracy trenera?

Ireneusz Kwieciński, nowy trener Cellfast Wilków Krosno: Chwilę zastanawiałem się, bo jak to wszędzie podkreślam - łatwo to już było, teraz będzie trochę trudniej niż poprzednio. I to nie ze względu na to, że coś działa gorzej, ale dlatego, że pierwszy sezon dla beniaminka jest po prostu wyzwaniem. A w podjęciu decyzji pomogło mi też to, że oferta wpłynęła od klubu z Krosna i że chce on się w tym roku mocno zaangażować w szkolenie młodzieży.

Kiedyś mówił pan, że to właśnie ze względu na chęć pracy z młodzieżą starał się o zdobycie uprawnień trenera.

Tak było i to tym prezes Leśniak mnie przekonał. Zawsze chciałem prowadzić szkółkę, żeby mieć swoich wychowanków jako trener. Kiedyś było już blisko, ale chłopcy porozchodzili się po różnych klubach i zdawali licencję gdzie indziej. Chciałbym szkolić młodzież i mieć wychowanków, którzy jeździliby na początku na pozycji juniorów i zdobywali punkty.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

O co w tym roku powalczą Wilki?

Głównym zadaniem dla beniaminka w pierwszym sezonie jest utrzymanie. Drużyna jest beniaminkiem, ale zawodnicy w 1. lidze już jeździli, a nawet w Ekstralidze, więc stać ich na dobre wyniki. Utrzymanie na pewno jest w naszym zasięgu, ale przy tak wyrównanych składach w całej lidze, jesteśmy w stanie powalczyć również o coś więcej.

Macie najstarszy zespół w lidze. To atut, problem, a może nie ma to znaczenia?

To zależy na jaki etap starości się trafi, bo jak ręka zaczyna kręcić manetką w drugą stronę, to może być problem. A tak poważnie mówiąc, to drużyna jest starsza, ale nie jest stara. Ta bariera wieku w żużlu ciągle się przesuwa. Kiedyś zawodnicy 32-34 letni kończyli kariery, a dziś można z powodzeniem ścigać się mając ponad 40 lat. Uważam, że doświadczenie naszych zawodników, w powiązaniu z elementem takiego młodzieńczego polotu, powinno dać efekty. Ważne jest przede wszystkim to, żeby bardzo dobrze dopasować się do domowego toru.

A jeśli o torze mowa, to wiele wskazuje na to, że jeśli ruszą prace związane z budową oświetlenia, to na początku sezonu nie będziecie mieli do swojej dyspozycji toru. Termin zakończenia prac wyznaczono na 30 kwietnia, a do tego czasu macie u siebie dwa mecze. To duży problem?

Można by narzekać, ale w historii były kluby, które już tak jeździły i jakoś sobie radziły. Stal Gorzów w zeszłym roku miała pod górkę, ale później jeździła tydzień w tydzień u siebie, złapała mocną powtarzalność i wygrywała. Nie jest to może komfortowe, ale trzeba z tego jakoś wybrnąć. Stadion w Krośnie wymaga modernizacji, a w 1. lidze niezbędne jest oświetlenie. Ostatnie dwa lata pokazały również, że brakuje miejsc siedzących. Żużel przyciąga w Krośnie tłumy. Cieszymy się, że planowana jest inwestycja, a z jakimś częściowym brakiem dostępu do toru musimy sobie poradzić. To nieuniknione przy takich pracach.

W przeszłości narzekał pan na stary, czarny tor. Nawierzchnia była wybrakowana, był problem z uzupełnieniem jej, a w konsekwencji z przygotowaniem toru tak, aby był atutem. Teraz na torze jest zupełnie nowy materiał. Czy można go przygotować tak, żeby na poziomie eWinner 1. Ligi ciągle mówić o atucie?

Jeśli rozmawiamy o torze, to generalnie wypada zacząć od tego, że mamy teraz komisarza toru. On został wprowadzony m.in. po o to, żeby czuwać nad bezpieczeństwem i przygotowaniem zawodów. To poniekąd ogranicza przygotowanie toru, żeby ktoś nie kombinował i nie zrobił go tak ekstremalnie pod siebie. Tory obecnie przygotowuje się wg pewnych standardów i ciężko mówić o mocnym atucie, niemniej jednak jest kilka elementów, które można zastosować. Przy dobrym sprzęcie do przygotowania toru, jesteśmy w stanie to wykorzystać. Najważniejsze jednak, żeby tor był powtarzalny i żeby się do niego optymalnie dopasować. To jest kluczowe i wtedy on już jest atutem. Jeśli pasuje nam, jesteśmy do niego dopasowani, to trzeba starać się za każdym razem przygotować go tak samo.

Waszym problemem na tę chwilę są juniorzy.

No tak. Z juniorami w ostatnich latach jest ciężko, nie tylko u nas. W ubiegłym roku mieliśmy to szczęście, że udało się wypożyczyć punktujących zawodników i od razu było widać różnicę w jakości, ale ogólnie w dzisiejszych czasach jest problem ze szkoleniem. To nie dotyczy tylko naszego klubu. Trzeba po prostu z tymi zawodnikami których mamy popracować na tyle, żeby na początek punktowali chociaż w meczach u siebie, a z biegiem czasu także i na wyjazdach.

W ostatnich tygodniach przewijały się różne nazwiska w kontekście wzmocnienia formacji młodzieżowej. Jak to wygląda na tę chwilę?

Myślimy, żeby wzmocnić tę formację. Są pewne pomysły, ale jest za wcześnie, żeby to komentować.

Jaką drużyną będą Wilki? To zespół, w którym jeden czy dwóch zawodników będzie ciągnąć wynik, czy raczej drużyna, która będzie jechać dość równo, bez zdecydowanego lidera?

Bardzo bym chciał, żeby to była wyrównana drużyna i żeby zdobycze zawodników przekładały się na wygrywane mecze. Nie jest dobrze, jeśli jest dwóch liderów, a potem nikt. Wtedy do zwycięstwa może braknąć punktów. Generalnie obecnie coraz rzadziej zdarza się, że ktoś co mecz punktuje na poziomie 13-15 punktów. Dziś każdy może przyjechać czwarty. Mamy trochę inne tory, one nie zawsze sprzyjają walce i przy przegranym starcie, może pojawić się kłopot. Lepiej mieć wyrównany zespół, oczywiście z zawodnikami, których stać na punktowanie w kluczowych wyścigach.

eWinner 1. Liga wydaje się być w tym roku niezwykle wyrównana. Jest pan w stanie wskazać zespół, który zbudował najmocniejszy skład?

Trudne pytanie, każdy może to widzieć inaczej. Unia Tarnów dokonała ciekawych ruchów, bo ściągnęła Rohana Tungate'a i Nielsa Kristiana Iversena. Wydaje mi się, że ten zespół będzie mocny. Podobnie jest w przypadku Wybrzeża Gdańsk. W składach trochę namieszał przepis o U24.

To dobry pomysł, że wprowadzono taki zapis?

Zawsze ktoś będzie zadowolony, a ktoś pokrzywdzony. To jest nowe, a czy to jest dobre, to okaże się po jakimś czasie. Być może pomoże to niektórym zawodnikom, którzy kończą wiek juniora, a nie mieli na tyle błyskotliwej kariery, żeby przejść płynnie w wiek seniora. Ze szkoleniem jest coraz trudniej, więc może warto pomóc młodszym zawodnikom, żeby po skończeniu 21 lat nie przepadli.

Zobacz także:
- Oświetlenie na stadionie w Krośnie coraz bliżej. Termin zakończenia prac jednak wydłużony
Podsumowanie 20-lecia klubów. W Krośnie nowa jakość po latach niepowodzeń. Rafał Wilk bohaterem

Źródło artykułu: