Doświadczony duński zawodnik od 2018 roku notuje coraz gorsze rezultaty. W dużej mierze są one spowodowane problemami zdrowotnymi, choć całej winy nie można zrzucać tylko i wyłącznie na nie. Z pewnością jest to jednak frustrujące, kiedy sportowiec musi walczyć z jednym kłopotem, a na horyzoncie już pojawia się następny.
Rok 2020 w wykonaniu Nielsa Kristiana Iversena można właściwie uznać za pewne podsumowanie jego trzech ostatnich sezonów. Wyglądało to nieco jak zebranie i wyrzucenie w jednej chwili wszystkich utrapień Duńczyka z minionych kilku lat. I choć na zawodnika spadło sporo krytyki, to trzeba przyznać, że szybkie odbudowanie formy w tym przypadku nie należało do najłatwiejszych, tym bardziej że Iversen nie należy już do najmłodszych.
Nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest to uznana marka. Mowa przecież o medaliście Indywidualnych Mistrzostw Świata i żużlowcu, który w PGE Ekstralidze nie raz potrafił zachwycać, lub po prostu prezentować się niezwykle solidnie. Wydaje się, że jeśli Duńczykowi nie zabraknie determinacji i chęci oraz uda się uniknąć poważniejszych upadków i kontuzji, może być on absolutnie jednym z najlepszych w eWinner 1. Lidze.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Gollob i Hancock byli ikonami, w które wcielał się gdy grał na komputerze
Po zamknięciu okienka transferowego podobnie oceniało to zresztą kilku ekspertów i ludzi na co dzień związanych z czarnym sportem. - Iversen nie ma zbyt dużego doświadczenia, jeśli chodzi o pierwszoligowe tory. To może być jego problem, z którym oczywiście sobie poradzi, o ile wróci do pełni zdrowia i formy. To jest warunek tego, żeby był on wciąż skutecznym zawodnikiem - podkreślał Jacek Frątczak.
- Jestem przekonany, że wiele da Unii Tarnów. Czuję, że będzie on zmotywowany, by się pokazać. Na pewno trudnością będą dla niego pierwszoligowe tory. To jednak ciągle wysoka półka i myślę, że da sobie radę - mówił Piotr Żyto, który przejście Iversena do Tarnowa uznał za jeden z trzech najlepszych transferów minionego okienka.
Jeśli Duńczykowi faktycznie uda zażegnać się problemy, to wydaje się, że Unia Tarnów fazę play-off może mieć na wyciągnięcie ręki. Niels Kristian Iversen w bardzo wysokiej dyspozycji może pozwolić "Jaskółkom" walczyć nawet o najwyższe cele. Wielu tarnowskich kibiców zapewne oczekuje od niego ekstraligowego poziomu, a działacze zakontraktowali go, widząc w nim lidera zespołu. Dla tarnowian duński żużlowiec będzie więc absolutnie kluczową postacią.
Zobacz także: Żużel. Tak minął tydzień. W końcu poznaliśmy termin rozprawy Drabika. Niedosyt i 5. miejsce Zmarzlika w plebiscycie
Zobacz także: Żużel. Suskiewicz pytał, dlaczego Hancock testuje opony Anlas. Amerykanin odpowiada