Żużel. Bez Rickardssona ograli zespół gwiazd. Bukowski zmobilizował Unię w trudnym momencie

PAP / Pawel Topolski/TOPOL AGENCY / Na zdjęciu: Marcin Rempała z Unii (L) i Słąwomir Drabik z Włókniarza
PAP / Pawel Topolski/TOPOL AGENCY / Na zdjęciu: Marcin Rempała z Unii (L) i Słąwomir Drabik z Włókniarza

O pokonaniu tarnowskiej Unii w 2006 roku marzył każdy. Włókniarz Częstochowa zwietrzył swoją szansę, bo gospodarze jechali bez Tony'ego Rickardssona. Skończyło się dla nich wielkim niedosytem.

W latach 2004-2005 dominatorem Drużynowych Mistrzostw Polski na żużlu była Unia Tarnów. Dzięki transferom braci Gollobów oraz Tony'ego Rickardssona mało kto mógł stawić opór tarnowianom. W dodatku ekipa z Małopolski dysponowała najlepszą parą juniorską w Polsce, Janusz Kołodziej oraz Marcin Rempała robili furorę na polskich torach. Od złota odczepić Unię próbował Atlas Wrocław oraz Polonia Bydgoszcz, ale złoto zostało na południu.

W 2006 roku gdy seniorami stali się  Kołodziej oraz Rempała, formację juniorską uzupełnili wychowanek Kamil Zieliński i pozyskany z gorzowskiej Stali Paweł Hlib. Siła rażenia nie była drastycznie gorsza niż w mistrzowskich sezonach.

W święto konstytucji 3 maja, w piątej rundzie DMP, Jaskółki podejmowały naszpikowany obcokrajowcami Włókniarz Częstochowa. Faworyt wydawał się jasny do określenia. Sytuację zmieniła jednak choroba Tony'ego Rickardssona, który w tym meczu nie wystąpił. Ponadto ekipa Mariana Wardzały nie mogła wówczas skorzystać z Lukasa Drymla oraz Scotta Nichollsa. Wielu fanów miało obawy, czy ten mecz w ogóle uda się wygrać.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Polonia po awansie opcją dla Emila Sajfutdinowa? Rosjanin komentuje

Greg Hancock, Ryan Sullivan, Lee Richardson oraz Sebastian Ułamek. To były armaty częstochowian. Z nimi w składzie Lwy były kandydatem do medalu DMP.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Po trzech biegach był remis 9:9. Zespół z Tarnowa wygrał kolejne dwa i częstochowianie zastosowali rezerwę taktyczną. W szóstej odsłonie fani oglądali świetne widowisko. Głównie za sprawą Marcina Rempały. Para Hancock - Richardson lepiej zabrała się ze startu i próbowała blokować Rempałę. Jednak żużlowiec Unii nękał atakami i najpierw uporał się z Amerykaninem, a później poradził sobie z Richardsonem. To był kluczowy moment, bo częstochowianie nie dali rady rozgryźć tarnowskiego owalu. Zaczęli przegrywać wiele biegów.

Wygrana dwudziestoma punktami zrobiła wówczas wrażenie. Świetne zawody pojechał Tomasz Gollob, na którego nie było w ogóle mocnych. Czysty komplet piętnastu punktów załatwił sprawę. - Pan Szczepan zmobilizował nas. Pokazaliśmy, że możemy wygrywać bez obcokrajowców. Jest to niewątpliwie duży sukces – oceniał wówczas dla mediów Tomasz Gollob.

Dumy z wysokiego zwycięstwa nie krył Szczepan Bukowski, prezes Unii Tarnów. - Jestem bardzo zadowolony, nawet najstarszy cygan nie wywróżyłby tego wyniku. Była krótka rozmowa i odprawa z chłopakami. Mieli szansę udowodnić, że możemy jechać jednym obcokrajowcem na wyjazdy. Potwierdziło się, że nie zawsze zagraniczni pojadą tak samo jak nasi, czyli z sercem i wolą walki. To widzieli kibice. Jestem im za to wdzięczny. Za godne zastąpienie Rickardssona.

Zespół Włókniarza został brutalnie sprowadzony na ziemię. - Teraz śmiesznie to brzmi, że tarnowski zespół był osłabiony. Jakby Tarnów pojechał z Rickardssonem to można by to jakoś wytłumaczyć. To wszystko można nazwać jednym słowem, kompromitacja - mówił Jan Krzystyniak, trener częstochowian.

Punktacja:

Włókniarz Częstochowa - 35:
1. Ryan Sullivan 2+1 (1*,0,1,0,-)
2. Lee Richardson 11 (2,1,2,3,3,0)
3. Greg Hancock 8+1 (2,1*,D,2,3)
4. Sławomir Drabik 1 (0,-,1,0)
5. Sebastian Ułamek 8 (1,2,2,0,1,2)
6. Mateusz Szczepaniak 1 (1,-,0,-)
7. Christian Hefenbrock 4 (3,0,0,1)
8. Marcin Piekarski – ns.

Unia Tarnów - 55:
9. Tomasz Gollob 15 (3,3,3,3,3)
10. Stanisław Burza 5+1 (0,1,2*,2)
11. Janusz Kołodziej 13 (3,3,3,3,1)
12. Jacek Gollob 6+2 (1,2*,1,2*,0)
13. Marcin Rempała 10+2 (2*,3,2,1*,2)
14. Kamil Zieliński 0 (0,-,-,-)
15. Paweł Hlib 6 (2,3,D,0,1)
16. Maciej Ciesielski - ns

Zobacz także:
Jednego dnia stracił aż sześciu kolegów z drużyny! Wicemistrz świata wspomina karierę [WYWIAD]
- Mistrzostwo dla Torunia w oparciu o wychowanków. Po decydującym biegu na Broniewskiego zapanowała euforia

Źródło artykułu: