Żużel. Pierwsza taka zima Maksa Fricke'a. Wybrał stolicę motorsportu

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Max Fricke
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Max Fricke

Max Fricke po raz pierwszy o tej porze roku nie zdecydował się na powrót do ojczyzny, okres międzysezonowy spędzając w Europie. Obecnie przebywa w Andorze, stolicy motorsportu. - Ale tęsknię za Australią - przyznaje dla Falubaz.com.

Nowy żużlowiec Falubazu Zielona Góra jest oczarowany zimą w Europie. Doświadczył jej po raz pierwszy w życiu, na starym kontynencie spędzając Święta Bożego Narodzenia.

- To był niesamowity czas, ale muszę też przyznać, że tęsknię za Australią. O tej porze roku jest tam zdecydowanie cieplej. Aktualnie przebywam w Andorze, gdzie trenuję i przygotowuję się do sezonu - mówi Max Fricke dla Falubaz.com.

Reprezentant Australii, który w minionym okresie transferowym przeniósł się do Falubazu Zielona Góra z Betard Sparty Wrocław, już teraz - a do sezonu pozostało przecież kilka tygodni - czuje, że jest w dobrej formie. To dobry znak przed startem rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Polonia po awansie opcją dla Emila Sajfutdinowa? Rosjanin komentuje

- Bardzo lubię trenować w terenie w pełnym słońcu. Nawet jeśli temperatura jest niska, to wolę pobiegać po okolicach i taką formę treningu najczęściej wybieram. Dodatkowo trenuję też na siłowni - podkreśla Fricke.

- Chcę być jak najlepiej przygotowany do sezonu. To moje główne założenie na okres zimowy. Już teraz czuję się bardzo dobrze i z niecierpliwością czekam na pierwsze treningi na torze żużlowym - dodaje Australijczyk.

Oprócz startów w PGE Ekstralidze, Max Fricke w sezonie 2021 będzie też stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix.

Zobacz też:
Żużel. Dobrucki zdecydowanie o zamieszaniu z Kuberą. "Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca"
Żużel. Szpryca Zmory: PGE Ekstraliga powiększona kosztem drugiej ligi? Nie możemy do tego dopuścić [FELIETON]

Komentarze (0)