Żużel. Jarosław Hampel mógł wystąpić w finale SoN w Lublinie. Zawodnik Motoru jednak zrezygnował. Wiadomo, dlaczego

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jarosław Hampel w SEC
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jarosław Hampel w SEC

- Rozmawialiśmy na ten temat, ale muszę powiedzieć szczerze, że nie skorzystałem z tej propozycji - mówił w audycji "Pięć Jeden" w "Radiu Freee" Jarosław Hampel o jego absencji w zeszłorocznym finale SoN, który był rozgrywany na torze w Lublinie.

W zeszłorocznym finale Speedway of Nations w Lublinie barw reprezentacji Polski bronili Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak. W kadrze na te zawody zabrakło miejsca dla Jarosława Hampela, który na co dzień reprezentował barwy tamtejszego klubu.

Jak się jednak okazuje, zawodnik Motoru Lublin był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na te zawody. 38-latek nie był jednak zainteresowany udziałem w nich. Dlaczego?

- Były rozmowy, konsultacje. Rozmawialiśmy na ten temat, ale muszę powiedzieć szczerze, że nie skorzystałem z tej propozycji - mówił Hampel w poniedziałkowej audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Te wspomnienia są szczególne dla Macieja Janowskiego i Bartosza Zmarzlika

- My z Motorem Lublin skończyliśmy dużo wcześniej sezon, niż odbywał się SoN. Miałbym dosłownie kilka tygodni przerwy. Nie zastąpiłbym tej przerwy od jazdy żadnymi innymi treningami. To była zbyt długa przerwa i wypadłbym z rytmu jazdy, startów - mówił dwukrotny indywidualny wicemistrz świata z 2010 i 2013 roku.

- Czułem, że lepszą decyzją będzie to, żeby nie startować w tych zawodach, ponieważ do takich zawodów trzeba być bardzo solidnie przygotowanym. Trzeba być "wjechanym", trzeba mieć systematykę startów, a ja skończyłem sezon praktycznie trzy tygodnie wcześniej. Taka była decyzja - podsumował.

Przypomnijmy, że finał zeszłorocznego Speedway of Nations w Lublinie nie był udanym widowiskiem. Odwołany został pierwszy dzień rywalizacji w wyniku kapryśnej pogody, a z tego samego powodu skrócono do czterech zaledwie serii dzień drugi, po którym ostatecznie zakończono mistrzostwa i rozdano medale. Po złoto sięgnęli Rosjanie, srebro przypadło Polakom, a brązowe krążki "powędrowały" w ręce Duńczyków.

Zobacz także:
Żużel. Tomasz Bajerski próbował wyłudzić pieniądze. "Podrobiłem zaświadczenie o zarobkach"
Żużel. Tak minął tydzień. Maksym Drabik skradł "show". Środowisko żużlowe skomentowało wyrok w sprawie zawodnika

Komentarze (1)
avatar
lunch
8.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak w roku 1992 trener kadry Marian Spychała żalił się, że z orzełkiem na piersiach nikt nie chce jeździć, bo się nie opłaci. Tylko Sławek Drabik nigdy nie odmawiał (to akurat chyba oc Czytaj całość