Żużel. Paweł Słupski zagląda do mediów i czyta niepochlebne komentarze na swój temat. Nauczył się żyć z krytyką

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Paweł Słupski, Antonio Lindbaeck.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Paweł Słupski, Antonio Lindbaeck.

- Zaglądam do mediów i czytam komentarze. Trzeba mieć do tego jednak wypracowane podejście - mówił Paweł Słupski, żużlowy sędzia, w programie "Trzeci wiraż" w nSport+.

W tym artykule dowiesz się o:

Żużlowy sędzia Paweł Słupski był gościem niedzielnego magazynu "Trzeci wiraż". W programie poruszono m.in. temat krytyki, z jaką musi się zmierzyć, szczególnie po kontrowersyjnych decyzjach.

Słupski przyznaje, że do opinii kibiców i ludzi ze środowiska żużlowego nauczył się podchodzić z odpowiednim nastawieniem. Dzięki temu nie przejmuje się niepochlebnymi ocenami, które są kierowane pod jego adresem.

- Zaglądam do mediów i czytam komentarze. Trzeba mieć do tego jednak wypracowane podejście. Dla nas jedyną wykładnią jest oficjalna ocena, którą otrzymujemy po meczu. Jest ona wystawiana przez Ekstraligę Żużlową i przez naszego szefa. I to jest dla nas drogowskaz - mówił Paweł Słupski w rozmowie z Marcinem Majewskim.

ZOBACZ WIDEO Anders Thomsen gościem "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!

- Nauczyłem się z tym żyć. Na początku było trudno. To przyszło z kolejnymi latami, z kolejnymi meczami "odsędziowanymi". Też nie można się tym wszystkim przejmować. Jesteśmy poddani powszechnej ocenie i to jest naturalne, bo to jest związane z pełnieniem tej funkcji. Jesteśmy krytykowani, ale nie mam absolutnie do nikogo o to pretensji - dodawał żużlowy sędzia na antenie nSport+.

W programie poruszono również temat zbiórki pieniędzy na leczenie Niny Słupskiej, córki brata Pawła Słupskiego. U dziewczynki zdiagnozowano SMA - rdzeniowy zanik mięśni. Nadzieją na normalność jest terapia genowa. Dostępna od 2019 roku w USA, ale nierefundowana w Polsce. Trzeba za nią zapłacić aż dziewięć milionów złotych.

- 2 miliony już mamy na koncie, więc 20 proc. roboty już za nami - mówił Paweł Słupski. Dodajmy, że cały czas trwa zbiórka na leczenie dziewczynki. TUTAJ możesz wesprzeć Ninę Słupską.

Zobacz także:
- Wychowankowie Kolejarza Opole. Jeden został mistrzem świata, drugi zginął na torze
Przy zapełnieniu stadionu w 25 proc. Stal Gorzów zawiesi sprzedaż karnetów. Wiadomo, ile zostało jeszcze sztuk

Komentarze (2)
avatar
simon
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Słupski jest nudny jak flaki z olejem. Nie dziwię się wcale, że w Lublinie mieli i mają dość jego. Teraz zaczął przynudzać z tą Ninką... Na szczęście wyniósł się do Warszawy. Szkoda jedynie, że Czytaj całość
avatar
Tommy DeVito
15.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przelane, "Się pomaga" Panie Pawle, dużo zdrowia dla Ninki!