Żużel. Rok przerwy od startów wyszedł mu na dobre? Mirosław Jabłoński mówi o głodzie jazdy

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński z synem
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński z synem

- Nie wiem, czy nie wracam głodniejszy tej rywalizacji sportowej i bardziej spragniony, żeby móc w końcu stanąć pod taśmą - mówił Mirosław Jabłoński w audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.

W sezonie 2020 nie mieliśmy okazji oglądać go na torze. Po tym, jak przegrał rywalizację o miejsce w składzie Orła Łódź, postanowił rozwiązać kontrakt z klubem i skupił się na pracy w telewizji. Mowa o Mirosławie Jabłońskim, który był gościem w Radiu Freee.

Teraz, po roku przerwy, 36-latek postanowił wrócić do ścigania i związał się kontraktem z Aforti Startem Gniezno. Młodszy z braci Jabłońskich przyznał, że ta sytuacja miała swoje plusy.

- Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Byłem w stanie wyleczyć bardzo ciężką kontuzję zerwania więzadła kości udowej, której doznałem dwa lata temu w Daugavpils. Błędem było potem jechanie całego sezonu, zamiast od razu poddać się operacji - mówił Jabłoński w poniedziałkowej audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.

- Zimą miałem cztery operacje, które doprowadziły mnie do pełni zdrowia. Być może to, że ten sezon nie był dla mnie tak intensywny, to noga jest w pełni sprawna i zdrowa, i mogę być w milionie procentów przygotowany do nadchodzącego sezonu - dodawał.

- Cały czas brałem udział w treningach, na poziomie sprzętowym nie odstaję, bo cały czas szukałem nowinek u siebie. Nie wiem, czy nie wracam głodniejszy tej rywalizacji sportowej i bardziej spragniony, żeby móc w końcu stanąć pod taśmą w rywalizacji ligowej z innymi zawodnikami - podsumował.

Zobacz także:
Tak minął tydzień. Wielkie pieniądze z nowej umowy telewizyjnej. PGE Ekstraliga wie, na co je przeznaczyć
Nicki Pedersen nie musi trenować na motocrossie. "To leży w moim interesie, żeby forma była"

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co robić podczas zawieszenia? Patryk Dudek: Rok mija szybko. Ja nadrobiłem szkołę i zdałem maturę

Źródło artykułu: