Włodarze krośnieńskiego klubu od kilku dni rozglądali się za nowym zawodnikiem młodzieżowym, bowiem Piotr Machnik jest aktualnie kontuzjowany, a jego młodszy brat Paweł nie jest zainteresowany dalszą jazdą na żużlu. Dlaczego wybór padł na Bubla? - Zakontraktowaliśmy tego zawodnika, bo bardzo potrzebowaliśmy nowego młodzieżowca, zwłaszcza krajowego. - komentuje sekretarz klubu, Wojciech Zych, po czym dodaje - Marcin to bardzo młody chłopak, z małym doświadczeniem, więc z pewnością nie oczekujemy od niego nie wiadomo jakich zdobyczy punktowych. Lepiej jednak, żeby np. w pierwszym wyścigu jechał taki młody zawodnik, niż żeby to pole było puste. Za przykład niech służy mecz w Krośnie, gdzie Rafał Klimek miał defekt, a my nie mieliśmy zawodnika, który by na tym skorzystał i przywiózł do mety jeden punkt. Inna sprawa, że lubelscy juniorzy prezentowali się słabo i gdyby Bubel podpisał u nas tydzień temu, to ten wyścig może wygralibyśmy nawet podwójnie?
Marcin Bubel w Lublinie parę młodzieżową tworzył będzie z innym wychowankiem Włókniarza Częstochowa - Mateuszem Kowalczykiem. W tym spotkaniu po raz pierwszym w tym roku z "Wilkiem" na plastronie wystartuje również Martin Malek. Skąd ten wybór? - Martin z biegiem sezonu spisuje się coraz lepiej. Zajął wysoką lokatę w finale Mistrzostw Czech, awansował do finału Mistrzostw Europy, a ostatnio świetnie jechał na parach w Libercu, gdzie wygrywał z Drymlem, Vaculikiem no i z wszystkimi Czechami, którzy jeżdżą w naszym klubie. - informuje Zych, oraz usprawiedliwia absencję Czecha w poprzednich meczach - Wcześniej Martin był przez nas dwa razy zapraszany na mecz, ale można powiedzieć, że złośliwość rzeczy martwych przeszkodziła mu w przyjeździe. Raz padły mu silniki, a raz zepsuł się bus. Do trzech razy sztuka jak to się mówi, mamy nadzieję, że tym razem uda mu się przyjechać i potwierdzić dobrą dyspozycję, która pozwoli nam powalczyć o jak najlepszy wynik i awansować do półfinału. - zakończył działacz krośnieńskiego klubu.