Żużel. Jazda na pit bike'ach dobrym początkiem przed ściganiem się na motocyklu żużlowym

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Robert Kościecha.
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Robert Kościecha.

Coraz większa liczba szkoleniowców uważa jazdę na pit bike'ach za odpowiednią ścieżkę do tego, aby w przyszłości rozpocząć przygodę z żużlem na poważnie. Ośrodki żużlowe zaczynają angażować się we współpracę z klubami pit bike'owi.

W listopadzie ubiegłego roku pozytywnie o jeździe na pit bike'ach wypowiadał się Rafał Dobrucki, obecny trener żużlowej reprezentacji Polski zarówno seniorów, jak i juniorów. Szkoleniowiec uznał tę formę sportu jako przyjemną, łatwą i tanią drogę do sportu żużlowego. Trener kadry narodowej uważa, że dzieci, które jeżdżą na pit bike'ach rozwijają się wszechstronnie pod kątem fizycznym i technicznym, a do tego mają kontakt ze sprzętem, który w późniejszym okresie może znacznie ułatwić jazdę na żużlu.

Zwolennikiem jazdy na tych niewielkich motocyklach, które stają się w Polsce coraz bardziej popularne, został również trener grudziądzkiej młodzieży, Robert Kościecha. - To coraz popularniejsza forma zabawy dla najmłodszych, którzy zaczynają swoją przygodę z motocyklami. Dzięki obyciu dzieci ze sprzętem jest im potem łatwiej przesiąść się na motocykle o większej pojemności, takie jak żużlowe. To z pewnością kolejny krok w rozwoju naszej szkółki. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jest to ogromna różnica w szkoleniu adeptów, którzy mają za sobą kontakt z motocyklem, a tymi, którzy zaczynają "od zera". Poprzez ściganie na pit bike'ach będą o wiele lepiej przygotowani do nauki na torze żużlowym - oznajmił w wywiadzie dla gkm.grudziadz.net.

Wypowiedzi Roberta Kościechy nie pojawiły się w mediach klubowych przypadkiem. Kilka dni temu oficjalnym partnerem grudziądzkiej szkółki żużlowej został klub Pitbike Brodnica, który działa od maja ubiegłego roku i w chwili obecnej liczy 40 czynnych zawodników w różnym wieku. Współpraca między klubami ma zapewnić młodym adeptom żużla jak najlepsze warunki rozwoju.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Chris i Jack Holderowie gośćmi "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!

Jak wynika z informacji zamieszczonych na portalu czasbrodnicy.pl, w grudziądzkim klubie już trenuje dwóch chłopców z Brodnicy i okolic.

Przy okazji ogłoszenia przez grudziądzki klub nowej współpracy partnerskiej, działacze zaprosili wszystkich zainteresowanych rozpoczęciem przygody z żużlem do zapisania się do szkółki, którą prowadzi Grudziądzkie Towarzystwo Żużlowe. Do zapisu potrzebna jest zgoda rodziców lub prawnych opiekunów, a klub ze swojej strony gwarantuje pokrycie wszystkich kosztów związanych z zakupem sprzętu i wyposażenia.

Przed tygodniem w Regulaminie Szkolenia w Sporcie Żużlowym pojawił się nowy zapis mówiący o tym, że trener lub instruktor żużla może szkolić na motocyklach innych niż żużlowe (więcej o tym TUTAJ). Nowa zasada w regulaminie umożliwia szkolenie młodzieży w kierunku żużla na pit bike'ach i współpracę wyżej wymienionych klubów.

Czytaj także: Żużel. Liczby nie kłamią. Pary juniorskie kluczem do sukcesu w PGE Ekstralidze
Czytaj także: Żużel. Tydzień na torze. Żużlowcy budzą się z zimowego snu

Komentarze (3)
avatar
Tomek z Bamy
16.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktos ma w tym chyba spory interes zeby ten pazdzierz promowac. W niedalekiej przyszlosci trzeba bedzie zaliczyc rok w Akademii Valentino Rossi zeby usiasc na motocyklu zuzlowym... 
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
16.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kościecha : z doświadczenia wie, że to jest wielka różnica hahaaha trenejro powiedz nam, gdzie ta wielka różnica?? 
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
16.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kościecha, wielki trener, który w swojej karierze nie nauczył nic nikogo. Sprzedał Toruń, poszedł do Grudziądza i nic, zero, kompletne nic.