Prezes PGE Ekstraligi mówi o testach na COVID-19. Za oszustwo zawodnikom grozi dożywotnia dyskwalifikacja! [WYWIAD]

Krzysztof Cegielski w magazynie PGE Ekstraligi w nSport+ powiedział, że kluby mogą mieć interes, by manipulować wynikami testów na COVID-19 i doprowadzać w ten sposób do przekładania spotkań. Głos w całej sprawie zabrał prezes Wojciech Stępniewski.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Wojciech Stępniewski WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Wojciech Stępniewski
Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Krzysztof Cegielski powiedział w magazynie PGE Ekstraligi, że w klubach może pojawić się pokusa, by manipulować testami na COVID-19 i doprowadzić w ten sposób do przekładania spotkań. Co pan na to?

Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi: Od kilku lat zarzuca się środowisku żużlowemu manipulacje. Oskarżano żużlowców o przelitrażowane silniki, niehomologowane tłumiki, a kluby o nitro w metanolu. Rok temu o oszustwa przy limiterach. Zrobiliśmy wspólnie z PZM wiele kontroli technicznych w tym czasie i efekt był taki, że bodajże kilka lat temu na jakichś zawodach juniorskich był rzeczywiście jeden tłumik z nawierconym, niedozwolonym otworem. Żadnych innych nieprawidłowości.

Do czego pan zmierza?

Do tego, że podważać i kontestować można wszystko, ale trzeba mieć dowody. Kiedy rok temu wyszedł temat nieregulaminowych opon, to po ich dokładnym laboratoryjnym badaniu mieliśmy twarde dowody na ich niezgodność z homologacją co do próby twardości. Wówczas PZM zareagował zakazem ich używania. Na dziś oskarżanie akredytowanych laboratoriów o manipulacje testami jest daleko posuniętą i niczym niepopartą tezą.

Czy może pan wyjaśnić, gdzie kluby PGE Ekstraligi wykonują testy na koronawirusa?

Kluby zawarły umowy z laboratoriami. Na stronie Ministerstwa Zdrowia jest aktualny wykaz. To lista laboratoriów COVID z informacją, że na 25 marca w Polsce uprawnienia do tego typu testów posiada 301 placówek. Jako PGE Ekstraliga określiliśmy w regulaminie sanitarnym standardy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Robert Lambert musiał zrezygnować z jazdy w ojczyźnie. Teraz tłumaczy dlaczego

Jak dokładnie wygląda cała procedura?

Przed każdym meczem rozgrywek PGE Ekstraligi każdy klub jest zobowiązany przeprowadzić testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 techniką RT-PCR wszystkim osobom uczestniczącym w meczu i uprawnionym do przebywania w strefach stadionu, w których jest to wymagane regulaminowo. Test trzeba przeprowadzić na 48 godzin przed meczem i wynik wprowadzić do naszego elektronicznego systemu, w którym ten wynik sprawdzamy. Mam na myśli naszego koordynatora sanitarnego, którym jest dr Paweł Gawłowski, pracujący na co dzień na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu.

A czy PGE Ekstraliga ma możliwość zarządzenia dodatkowo własnych testów i czy rozważana jest taka możliwość w celu ucięcia spekulacji w środowisku?

Nie wiem, o jakich spekulacjach pan mówi. Jeden ekspert powiedział, że coś od kogoś usłyszał. Szanuję go, ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. Ja przypomnę tylko, że za tego typu manipulacje grozi poważna odpowiedzialność karna oraz utrata uprawnień do wykonywania zawodu, a także utrata akredytacji przez laboratorium.

A co mogłoby grozić zawodnikowi?

W przypadku udowodnienia takiego oszustwa zawodnikowi grozić może mu nawet dożywotnia dyskwalifikacja w naszej lidze.

Czy możliwe jest zorganizowanie szczepień wśród żużlowców startujących w PGE Ekstralidze?

Pracujemy nad tym, aby jak najszybciej zażegnać problem COVID-19 w lidze. Nic więcej na chwilę obecną nie mogę powiedzieć.

Czy są jakiekolwiek nowe pomysły dotyczące regulacji w kwestiach sanitarnych, których wprowadzenie rozważa PGE Ekstraliga ze względu na dynamikę pandemii w kraju?

Wszystko mamy ustalone i na razie nie planujemy większych zmian.

Zobacz także:
Zengota widzi światełko w tunelu
Miesiąc ma odejść z Unii Tarnów!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×